To najmniejsza liczba kandydatów na urząd prezydenta Katowic w historii bezpośrednich wyborów na to stanowisko. Osiem lat temu wystartowało 12 kandydatów, a cztery lata temu dziewięcioro. W obu przypadkach w pierwszej turze wygrał Uszok. Uszok rządzi miastem od 12 lat, wcześniej był jego wiceprezydentem. W poprzednich wyborach cztery lata temu uzyskał 73 proc. poparcia, a osiem lat temu ponad 54 proc. Przeprowadzane w ostatnich miesiącach na zlecenie lokalnych mediów sondaże także dawały mu szanse na zwycięstwo w pierwszej turze. Oficjalnie kampania Uszoka i jego komitetu w wyborach do rady - forum samorządowego - ma rozpocząć się konwencją 3 listopada. 55-letni prezydent zapowiada w kolejnej kadencji realizację wielu przygotowanych już przedsięwzięć: przebudowę śródmieścia Katowic (w tym rynku), budowę Międzynarodowego Centrum Konferencyjnego czy nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. W przygotowaniu jest m.in. projekt kompleksowej budowy i modernizacji kanalizacji. Kandydaturę 37-letniego prawnika, Arkadiusza Godlewskiego działacze PO wyłonili w partyjnych prawyborach, w których wygrał z prezesem Związku Górnośląskiego, Józefem Buszmanem. Godlewski zrezygnował wówczas z funkcji wiceprezydenta Katowic. Kandydat chce m.in. przywrócić blask i prestiż śródmieściu, uporządkować komunikację i parkowanie w mieście, remontować domy i zadbać o unikalną, modernistyczną architekturę miasta. Chciałby też, aby samorząd Katowic przejął od samorządu województwa Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Godlewski namawia do poparcia go hasłem "Oddaj głos. Zmień Katowice"; kandydat prowadzi też bezpośrednią kampanię, odwiedzając mieszkańców w domach i wręczając ulotki. Lewicę reprezentuje dyrektor Stadionu Śląskiego w Chorzowie, Marek Szczerbowski, który cztery lata temu był czwarty w wyborach na prezydenta Katowic, osiągnął niespełna 5,5 proc. poparcia. 39-letni Szczerbowski jest radnym Katowic, członkiem zarządu wojewódzkiego SLD, wykłada zarządzanie sportem w katowickiej AWF. Hasło Szczerbowskiego to "Czas na krok do przodu". W ramach kampanii kandydat spotyka się z mieszkańcami; od przyszłego tygodnia planuje cykl wydarzeń w różnych punktach miasta, podczas których chce przedstawiać swój program i usłyszeć sugestie mieszkańców. Najważniejsze punkty programu Szczerbowskiego to m.in. uporządkowanie strefy śródmiejskiej i przebudowa centrum miasta, stworzenie stref aktywności mieszkańców, budowa basenu (w ciągu 18 miesięcy), uporządkowanie relacji samorządu ze wspólnotami mieszkaniowymi, kontynuacja zaplanowanych inwestycji na terenach dawnej kopalni Katowice (siedziba NOSPR, centrum kongresowe) oraz dalsze starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. Kandydat PSL, Adam Stach, ma 57 lat, od jesieni 2008 r. jest wicemarszałkiem woj. śląskiego. Z wykształcenia ekonomista - wykładał na prywatnych wyższych uczelniach, był szefem rady nadzorczej Funduszu Górnośląskiego. Od 1994 r. kierował firmą badającą sprawozdania finansowe przedsiębiorstw, jest biegłym sądowym w zakresie finansów i rachunkowości oraz doradcą podatkowym. Działa w strukturach PSL od 40 lat; był m.in. szefem śląskiej organizacji tej partii. Należy do zarządu wojewódzkiego PSL. W czerwcowych wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu katowickim Stach uzyskał najmniejsze poparcie z trzech kandydatów - poparło go ok. 81,5 tys. osób. Stach jest też kandydatem PSL do sejmiku woj. śląskiego. Podczas niedawnej debaty kandydatów na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach chwalił m.in. inwestycje przeprowadzone w miejscowościach rządzonych przez PSL. Wskazał przykład miejscowości Żarki k. Częstochowy, gdzie zbudowano kanalizację, zmodernizowano drogi i chodniki. - Wszyscy, którzy mieszkają w mieście, chcieliby mieć dom w pięknej miejscowości na wsi. Ja to już mam, bo po rodzicach, natomiast dla was szykujemy tam wodociągi, kanalizację, chodniki. Jedźcie do Żarek, przecież tam jest ładniej, jak w Katowicach. A co chciałbym w Katowicach wprowadzić? Taką wieś, jak w Żarkach, żeby tu też było coraz więcej zielonego - mówił Stach.