Jak wynika z ustaleń policji, 35-latka w okresie od 6 do 14 września tego roku pobrała od kilkunastu osób zaliczki w kwocie od 200 do 300 złotych na poczet pobytu ich dzieci w nowo powstającym prywatnym żłobku. Wkrótce okazało się, że kobieta nie podjęła żadnych starań związanych z uruchomieniem placówki, poza wpisem do ewidencji działalności gospodarczej. Koszt opieki nad jednym dzieckiem miał wynosić 250 złotych, pozostała suma na utrzymanie podopiecznych pochodziłaby, zgodnie z zapewnieniami oszustki, z budżetu miasta - informuje Komenda Miejska Policji w Żorach. 35-latka, z wykształcenia sprzedawczyni, oferowała fachową i domową opiekę dostosowaną do indywidualnych potrzeb dziecka. Rodzice, po przekazaniu pieniędzy, otrzymywali potwierdzenie, kartę zgłoszenia oraz regulamin żłobka. Kiedy kobieta przestała odbierać telefony, zaniepokojeni rodzice powiadomili organy ścigania. Wczoraj 35-latka została zatrzymana, usłyszała zarzuty i przyznała się do winy. W czasie przesłuchania zeznała, że wydała wszystkie otrzymane pieniądze na życie. Wyraziła też skruchę i zadeklarowała, że chce przeprosić oszukanych rodziców. Złożyła też wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Dwóm osobom zwróciła już pieniądze. 35-latka była wcześniej karana za oszustwo, teraz grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.