Jak poinformował w sobotę nadkomisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji, działalność 27-latka z Chorzowa sprawdzili funkcjonariusze monitorujący sklepy i aukcje internetowe pod kątem nieprawidłowości. Mężczyzna na kilkuset aukcjach sprzedawał preparaty - w postaci tabletek, plastrów i proszków - mające wspomagać pracę organizmu i zapobiegać różnym dolegliwościom. Swojej działalności nie zarejestrował jednak zgodnie z przepisami w Państwowej Inspekcji Sanitarnej. - Każdy sprzedawca handlujący produktami żywnościowymi musi zarejestrować to w inspekcji sanitarnej. Ten tego nie zrobił, czym naruszył przepisy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Dodatkowo sprzedawał m.in. specyfiki zawierające ekstrakt z kaktusa hoodia gordonii, objętego ochroną przez Konwencję Waszyngtońską - zaznaczył Jończyk. CITES (Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora) to konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Została podpisana w 1973 r., w życie weszła dwa lata później. W Polsce obowiązuje od 1990 r. W mieszkaniu chorzowianina śledczy i inspektorzy sanitarni zabezpieczyli niemal 37 tys. tabletek różnych suplementów diety, 70 kilogramów takich specyfików w formie sproszkowanej, a także 4,5 tys. tabletek oraz 240 plastrów z zawartością ekstraktu z kaktusa hoodia gordonii. Łączna wartość przejętych specyfików to prawie 40 tys. zł. Za złamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz ustawy o ochronie przyrody 27-latkowi może grozić do 5 lat więzienia oraz wysoka kara finansowa.