Z jednego z domów w Nakle Śląskim trzeba było ewakuować dziesięć osób. Powodem były pęknięcia w konstrukcji budynku. W Zabrzu natomiast zawaliło się zadaszenie opuszczonego amfiteatru. Mokremu śniegowi nie sprostały także dachy wielu niezamieszkałych domów, budynków gospodarczych i nieużywanych hal produkcyjnych. Bilans zawalonych dachów tegorocznej zimy jest wyjątkowo tragiczny. Po katastrofie katowickiej hali targowej 28 stycznia w całym kraju rozpoczęło się masowe odśnieżanie dachów. Jednak mimo tego wciąż pojawiają się informacje o kolejnych katastrofach budowlanych. Dziś rano robotnicy odkryli już całą powierzchnię posadzki zawalonej katowickiej hali. Jak poinformował Jarosław Żelazowski - prezes firmy Śląsk, prowadzącej prace rozbiórkowe - jest już pewne, że pod gruzami hali nie ma więcej ciał ofiar katastrofy.