Jak poinformował podkomisarz Tomasz Obarski z jaworznickiej policji, do wypadku doszło kilka minut przed godziną 16. w rejonie ul. Wilczej w dzielnicy Jaworzna - Podłężu. Chłopca, który znajdował się na skrawku zieleni w pobliżu garaży, kilkanaście metrów od drogi, trafił piorun. Wypadek widział inny chłopak. - Z relacji tego świadka wynika, że poszkodowany chłopiec chciał podjąć lub już podjął rozmowę przez telefon komórkowy - być może właśnie to było powodem tego zdarzenia - zaznaczył Obarski. Chłopca najpierw reanimowali policjanci, potem działania te przejęli ratownicy. Gdy udało się przywrócić mu oddech, przewieziono go do jaworznickiego szpitala. Ciężki stan 15-latka spowodował jednak podjęcie decyzji o przetransportowaniu go do specjalistycznej placówki, Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Ma to nastąpić - w zależności od możliwości wynikających ze stanu jego zdrowia - jeszcze dziś po południu lub wieczorem.