To był sylwester organizowany przez uczniów gimnazjum. Specjalnie na ten wieczór dzieci wynajęły salę. O organizacji imprezy wiedzieli rodzice. - Ale bawiących się tam dzieci praktycznie nie kontrolowano. Ostatnia, krótka wizyta dorosłych, miała miejsce przed północą - informuje prokurator Romuald Basiński z prokuratury w Częstochowie. Wiadomo, że dzieci piły alkohol. - Było go tam bardzo dużo. Między innymi wódka, mnóstwo piwa i szampan - dodaje prokurator Basiński. Alkohol kupił nastolatkom młody mężczyzna. To one go o to prosiły. Prokuratura nie ujawnia na razie danych osobowych podejrzanego, ale już wiadomo, że mężczyzna usłyszy zarzuty, bo kupowanie alkoholu dzieciom to łamanie prawa. W czasie zabawy jeden z 15-latków źle się poczuł, ale nie zwrócono na to uwagi. Dopiero nad ranem ktoś zauważył, że z chłopcem dzieje się coś złego. Wtedy wezwano pogotowie. Niestety reanimacja nie pomogła. Chłopiec zmarł. - Na pewno była to śmierć gwałtowana, ale naturalna - relacjonuje prokurator Basiński. Wyniki sekcji zwłok mają być znane w ciągu najbliższych dni. Ale o wiele ważniejsze są badania toksykologiczne, które również zleciła prokuratura. Mają one wykazać m.in. zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie chłopca. Jednak na te wyniki trzeba będzie poczekać nieco dłużej. Prokuratura zamierza sprawdzić też to, czy pomoc dla chłopca nie została wezwana zbyt późno.