Jak dodał Frątczak, ostatnim tak tragicznym rokiem był 2003, gdy w okresie Bożego Narodzenia zginęło 19 osób. Według Frątczaka, "czarnym dniem jeśli chodzi o straż pożarną" była wigilia. Tego dnia zginęło aż dziewięć osób, a cztery zostały ranne. Najgorzej było w województwie śląskim, gdzie z powodu pożarów zginęło aż pięć osób. W najtragiczniejszym z nich, gdy płonęła kamienica wielorodzinna w Zabrzu, życie straciły trzy osoby. Ofiary śmiertelne przyniosły m.in. pożary w Czeladzi, Łaziskach (woj. śląskie), Skarżysku-Kamiennej (świętokrzyskie), Olsztynku (warmińsko-mazurskie), Sławnie (zachodniopomorskie), Sierpcu (mazowieckie) i Żeleźnicy (świętokrzyskie). W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia tragicznie zakończyły się pożary mieszkań w Warszawie i Szczecinie. Zginęły w nich dwie osoby. W drugim dniu zginęły kolejne dwie osoby: jedna w Sierpcu (woj. mazowieckie), gdzie w godzinach rannych wybuchł pożar mieszkania w budynku wielorodzinnym. Drugą śmiertelną ofiarą pożaru okazał się mieszkaniec Żeleźnicy (woj. świętokrzyskie). W czasie świąt dwie osoby zatruły się dwutlenkiem węgla. Na szczęście przeżyły. Na szczęście bez ofiar obyło się podczas pożaru centrum handlowego M1 w Zabrzu, gdzie ogień zniszczył ok. 10-12 tys. m kw. powierzchni handlowej. Wśród najczęstszych przyczyn pożarów - według Frątczaka - są m.in. niewłaściwa eksploatacja urządzeń ogrzewczych i elektrycznych, a także lekkomyślność jeśli chodzi o ich konserwację. - Im bardziej spada temperatura, tym bardziej rosną nasze statystyki, co wynika właśnie z niewłaściwego dogrzewania pomieszczeń - powiedział. - Nie wolno zapominać o okresowych przeglądach urządzeń grzewczych. Jeśli właściciel domu ogrzewa dom drewnem lub węglem, przegląd powinien odbyć się cztery razy do roku, a jeśli gazem lub olejem opałowym to dwa razy do roku - przypomniał. Jak zaznaczył, ważne jest także sprawdzanie, co najmniej raz do roku, piecyków gazowych i wentylacji, aby skutecznie zapobiec zaczadzeniom. Zdaniem Frątczaka, inną częstą przyczyną pożarów, które powodują śmiertelne ofiary, jest "zasypianie z papierosem w łóżku".