Ksiądz Gumpel oznajmił, że Benedykt XVI nie podpisuje dekretu beatyfikacyjnego papieża z czasów II wojny światowej, ponieważ - jak stwierdził - jest pod "wrażeniem" swych niedawnych spotkań z przedstawicielami organizacji żydowskich. Według słów relatora, reprezentanci tych środowisk powiedzieli Benedyktowi XVI "jasno i dobitnie, że jeżeli zrobi coś na rzecz papieża Pacellego stosunki między Kościołem katolickim a Żydami ucierpią na tym definitywnie i trwale". Na konferencji prasowej w Rzymie ks. Gumpel powiedział, że Benedykt XVI "chce uczynić wszystko na rzecz poprawy stosunków z Żydami", co - jak ocenił - "jest godne pochwały". Wyraził następnie pragnienie, by papież "zdał sobie sprawę" z tego, że zmienia się sposób postrzegania Piusa XII przez Żydów i by podpisał" dekret. "Chcę widzieć fakty, fakty, fakty"- stwierdził relator procesu beatyfikacyjnego, cytowany przez agencję Ansa. Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, w reakcji na te słowa oświadczył w wydanej nocie, że podpis pod dekretem w sprawie beatyfikacji leży wyłącznie w gestii papieża, który powinien mieć "całkowitą wolność w swych ocenach i decyzjach". "Jeśli papież uważa, że studia i refleksję nad procesem beatyfikacyjnym Piusa XII należy jeszcze przedłużyć, to jego stanowisko trzeba uszanować bez ingerencji w postaci nieuzasadnionych i niestosownych wypowiedzi" - podkreślił rzecznik. Niektóre środowiska żydowskie zarzucały Piusowi XII, że nie potępił wystarczająco stanowczo Holokaustu.