We Włoszech zarządzaniem składkami społecznymi od księży Kościoła katolickiego oraz duchownych innych wyznań i wypłatą emerytur, a także rent, zajmuje się specjalny Fundusz Kościelny (Fondo clero), który działa w ramach odpowiednika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (INPS). Od 2000 roku do tego funduszu należą także księża nieposiadający włoskiego obywatelstwa, ale pracujący w diecezjach w tym kraju. Funduszem tym nie są objęci zakonnicy (jezuici, benedyktyni itd.), gdyż nie podlegają oni Konferencji Episkopatu Włoch, która zawarła porozumienie w sprawie regulacji systemu emerytur dla księży z INPS. Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 2003 roku prawa do emerytury z tego funduszu nabywa się po ukończeniu 68 lat. Zarobki księży diecezjalnych, których jest we Włoszech 38 tysięcy, wynoszą - zgodnie z ustaleniami Konferencji Episkopatu - od 883 do 1376 euro. Teoretycznie pieniądze na płace dla księży powinny pochodzić ze specjalnego funduszu utrzymania duchowieństwa, na który wierni wpłacają dobrowolne sumy. W praktyce jednak środki stamtąd wystarczają tylko na 5 procent pensji, dlatego wypłacane są one z funduszu, zgromadzonego dzięki zasadzie 8 promili, czyli odpisów od podatku w tej wysokości, deklarowanych przez obywateli na utrzymanie Kościoła katolickiego. Co roku włoski Kościół otrzymuje z "8 promili" blisko miliard euro. W Niemczech księża mają status porównywalny do statusu urzędników państwowych i podlegają ubezpieczeniu emerytalnemu. Tak jak w przypadku urzędników składki emerytalne opłaca państwo, tak w przypadku księży i pastorów składki płacą Kościoły. Składki trafiają na kościelne fundusze emerytalne (Pensionsfond, Versorgungskasse), niezależne od państwowego systemu emerytalnego. Kościoły opłacają uposażenia i emerytury księży i pastorów wyłącznie z własnych środków. Głównym źródłem dochodów Kościołów jest podatek kościelny, pobierany od członków wspólnoty religijnej. Obecnie w większości z 16 niemieckich krajów związkowych podatek kościelny wynosi 9 proc. podatku dochodowego, a w Bawarii i Badenii-Wirtembergii - 8 proc. Zarówno anglikańscy, jak i katoliccy księża w Wielkiej Brytanii do celów podatkowych traktowani są jako osoby pracujące na własnym rozrachunku i rozliczają się z przychodów jako indywidualni podatnicy. Oznacza to, że ciąży na nich obowiązek przygotowania dorocznego rozliczenia podatkowego na takich samych zasadach, jak w przypadku innych kategorii pracowników, pracujących na własnym rozrachunku. Od urzędu podatkowego otrzymują tzw. kod podatkowy określający stawkę opodatkowania i potrąceń. Z pensji (tzw. stipend) automatycznie potrąca się im składkę ubezpieczenia społecznego. Na ogólnych zasadach korzystają z ulg podatkowych. Opłacani są poniżej średniej krajowej, na poziomie nieco wyższym niż dwukrotna wysokość ustawowej płacy minimum. Przychód z pogrzebów, ślubów, zbiórek itd. z poszczególnych parafii trafia do diecezji i przeznaczany jest głównie na fundusz płac. Jeśli duchowny osiąga dodatkowe dochody np. z nauczania czy publicystki, to wykazuje je w swym corocznym zeznaniu podatkowym. Po przejściu w stan spoczynku zarówno anglikańscy, jak i katoliccy księża otrzymują emeryturę państwową i kościelną, w zależności od wysługi lat i wieku. Ani Kościół anglikański, który jest kościołem państwowym, ani katolicki nie korzystają z państwowych subwencji. W Czechach emerytury duchownych wylicza się w ten sam sposób, co emerytury pozostałych obywateli, a więc zależą one od indywidualnych średnich zarobków z ostatnich 30 lat pracy. Nie istnieje żaden specjalny fundusz dla księży-emerytów, a księża katoliccy i duchowni innych wspólnot wyznaniowych emerytury otrzymują od państwa tak jak wynagrodzenie. Duchowni w Czechach są traktowani jak pracownicy sfery budżetowej, jednak ich zarobki są nieco niższe od urzędników i wynoszą obecnie blisko 70 proc. średniej krajowej (ok. 16 tys. koron, czyli 2750 zł). Stąd też i niższe od pozostałych pracowników państwowych są ich emerytury. W Hiszpanii składki emerytalne księży opłaca Kościół (potrącając im je z pensji). Dotacja od państwa jest przeznaczona tylko na utrzymanie diecezji i pokrycie opłat administracyjnych. Od 1979 r. obowiązuje w Hiszpanii umowa ze Stolicą Apostolską regulująca sprawy gospodarcze związane z działalnością Kościoła katolickiego. Przewiduje ona, że "państwo zobowiązuje się do współpracy z Kościołem katolickim, udzielając mu odpowiedniego wsparcia gospodarczego, z pełnym poszanowaniem zasady wolności religijnej". Kościół otrzymuje z budżetu państwa ok. 12 mln euro miesięcznie. Pieniądze te są przeznaczane na podstawowe potrzeby związane z utrzymaniem diecezji. Reszta środków pochodzi przede wszystkim z bezpośrednich ofiar wiernych. Od 2007 r. istnieje możliwość przekazania na Kościół 0,7 proc. podatku dochodowego. Według Centrum Studiów Socjologicznych (CIS) średnio co roku ok. 30 proc. podatników przekazuje swoje 0,7 proc. na Kościół katolicki, co stanowi ok. 150 mln euro rocznie. Hiszpańscy arcybiskupi zarabiają miesięcznie ok. 1200 euro, biskupi - średnio 900 euro, a wynagrodzenie księży wikariuszy to średnio 600-800 euro. Dla księży pracujących dodatkowo w charakterze kapelanów szpitalnych przeznacza się dodatek do pensji w wysokości ok. 140 euro, kanonicy otrzymują dodatkowe wynagrodzenie nieprzekraczające 300 euro. Kapłani pracujący jako nauczyciele czy pielęgniarze, którzy są zatrudnieni na umowę o pracę w instytucjach publicznych lub prywatnych przedsiębiorstwach, nie otrzymują ze swoich parafii żadnych dodatkowych pieniędzy z racji pełnienia funkcji duszpasterskich. Utrzymują się wyłącznie z wynagrodzenia gwarantowanego im przez zakład pracy. Pensje wypłacane są przez kurie, które pokrywają najniższą składkę ubezpieczenia społecznego, co uprawnia księży do korzystania ze służby zdrowia, jednak bez prawa do zasiłku chorobowego. Nie przysługuje im także zasiłek dla bezrobotnych ani zasiłek rodzinny. W konsekwencji większości księży po osiągnięciu wieku emerytalnego otrzymuje minimalną emeryturę. We Francji, gdzie od 1905 r. obowiązuje ścisły rozdział religii od państwa, dochody kościelne pochodzą wyłącznie z datków wiernych. Według dziennika "Le Figaro", średnia płaca księży, w tym biskupów, wynosi ok. 950 euro miesięcznie, czyli mniej niż płaca minimalna (blisko 1100 euro), przy czym duchowni mają zapewnione mieszkanie, ale muszą płacić za wyżywienie. Księża katoliccy - podobnie jak duchowni innych wyznań, np. islamscy imamowie czy mnisi buddyjscy - podlegają od 1979 r. państwowemu systemowi emerytalnemu. Stworzono oddzielną kasę ubezpieczeń dla osób odpowiedzialnych za kult religijny, tzw. Cavimac. Oprócz bardzo niskiej kwoty państwowej emerytury (350-650 euro) księża otrzymują dodatek do emerytury, wypłacany bezpośrednio przez diecezje. W sumie łączna kwota minimalnej emerytury duchownych katolickich wynosi ok. 880 euro miesięcznie (2010). W Belgii księża otrzymują od państwa pensję, a dochody rosną zależnie od stanowiska - od 1600 euro do 8400 euro brutto miesięcznie dla biskupa. Najniższe pensje są takie same dla duchowych innych wyznań. Według rzecznika największej archidiecezji Belgii, Dirka Lesaga, zwyczaj wypłacania pensji księżom wprowadził Napoleon jako rodzaj rekompensaty za straty z czasów rewolucji francuskiej. Początkowo pensje państwowe wypłacano tylko księżom katolickim. Obecnie do państwowej pensji mają prawo duchowni katoliccy, protestanccy, anglikańscy, prawosławni i judaizmu. W Kościele katolickim pobierają je proboszczowie, diakoni oraz księża i osoby laickie pomagające w parafiach. Wynagrodzenie rośnie wraz ze stopniem w hierarchii, ale jest zazwyczaj niższe niż osób zatrudnionych poza prawem wyznaniowym. Nie dotyczy to hierarchów Kościoła, którzy zwykle zarabiają więcej niż osoby świeckie oraz duchowni innych wyznań. Księża otrzymują też istniejące w systemie belgijskich wynagrodzeń premie: wakacyjną i na koniec roku. Przysługuje im dodatek mieszkaniowy (zdarza się, że koszty mieszkania pokrywają władze lokalne), a także, w przypadku innych wyznań, dodatek na rodzinę i dzieci. Mogą łączyć pensję podstawową z wynagrodzeniem z tytułu dodatkowych funkcji, jak nauczanie w szkole czy pełnienie obowiązków kapelana, lub (coraz rzadziej) prosić o dodatkową opłatę za spełnioną posługę. Państwo opłaca także emerytury duchownych. Jej wysokość jest równa ostatniej pensji. Państwo (we współpracy z władzami parafii) odpowiada także za utrzymanie budynków związanych z kultem oraz finansowanie działalności związanej z praktykowaniem wiary, jak np. zakup hostii lub wina mszalnego. Stowarzyszenia religijne płacą jednak podatki od należącej do nich własności. W USA duchowni różnych wyznań otrzymują emerytury państwowe oraz kościelne i korzystają także z rozmaitych indywidualnych planów emerytalnych. Księża katoliccy w USA, jak wszyscy obywatele, płacą podatki na federalny fundusz ubezpieczenia społecznego (Social Security) i z tego tytułu mają prawo do państwowej emerytury. Ponieważ jest ona niewielka - wynosi zwykle niecałe 1000 USD miesięcznie - księża otrzymują poza tym emeryturę z kościelnego funduszu emerytalnego. Jej wysokość zależy od diecezji, ale wynosi średnio 2000 USD miesięcznie. Na fundusz składają się sami księża w toku swej pracy duszpasterskiej oraz Kościół. Kościół pomaga również emerytowanym kapłanom w pokryciu wydatków na leczenie. Na podobnych zasadach świadczenia emerytalne dostają też pastorzy głównych Kościołów protestanckich, do których należy przeważająca większość mieszkańców USA. Poza emeryturą z Social Security zdecydowana większość pastorów otrzymuje emerytury z planów emerytalnych swoich Kościołów. Ponieważ pastorzy mają także na utrzymaniu rodziny, Kościoły zalecają im odkładanie większych kwot na te fundusze niż w wypadku księży katolickich. Część księży i pastorów posiada też indywidualne rachunki emerytalne różnego typu, podobnie jak wielu świeckich obywateli USA.