- To może być nawet ktoś z naszych bliskich, który już za życia okazał się godny naśladowania - mówi ksiądz Bogdan Bartołd.- Taka osoba to dla wiernych punkt odniesienia w drodze do Boga. Świętych czcimy, kiedy o nich pamiętamy i przywołujemy w różnych potrzebach - dodaje.- Przyzwyczailiśmy się, że tego dnia jedziemy na groby, ale uroczystość Wszystkich Świętych nie jest Dniem Zadusznym. Jednak cmentarz to też dobre miejsce do tego, aby pomyśleć o świętości - uważa duchowny.Jego zdaniem podczas wizyty na nekropolii możemy z jednej strony pomyśleć o tym, że ludzkie życie tu na Ziemi kiedyś się kończy. Z drugiej strony otwiera się to drugie życie w niebie. W ten sposób także doświadczymy radości ze świętowania uroczystości Wszystkich Świętych - mówi ksiądz Bartołd i dodaje, że każdy z nas ma imię, za którym kryje się najczęściej jakiś święty patron. Zatem uroczystość Wszystkich Świętych to także nasze imieniny.