W rozmowie z włoskim dziennikiem "Il Fatto Quotidiano", Gratteri powiedział, że papieskie apele o oczyszczenie kościelnych finansów i przerwanie związków między kapłanami i lokalnymi bossami mafijnymi zagrażają strategii prania brudnych pieniędzy silnej zwłaszcza w Kalabrii ‘ndranghety."Mafia, która inwestuje, która pierze brudne pieniądze, która dzięki temu ma rzeczywistą władzę, to mafia, która przez lata bogaciła się dzięki pobłażliwości Kościoła. Teraz ci ludzie zaczynają się denerwować" - ostrzegł Gratteri. "Jeśli bossowie mogliby usunąć papieża, nie zawahaliby się. Nie wiem, czy mafia dysponuje środkami, by to zrobić, ale z pewnością o tym myśli. Jest bardzo niebezpieczna, dlatego warto takie zagrożenie wziąć pod uwagę" - mówił prokurator - "Jeśli bossowie znajdą sposób, by usunąć papieża, z pewnością na poważnie to rozważą". W wywiadzie Gratteri zaatakował też księży i biskupów z południowych Włoch, którzy uwiarygadniają mafiosów. "Duchowni nieustannie przychodzą do domów bossów na kawę, co daje przestępcom siłę i sankcjonuje ich popularność" - powiedział prokurator. Przytoczył też historię biskupa z Locri w Kalabrii, który ekskomunikował mafiosów, kiedy zniszczyli drzewa owocowe należące do Kościoła. "Ale przed tym epizodem bossowie zabili tysiące ludzi" bezkarnie - dodał. Prokurator zauważył, że silnym związkom między gangsterami i Kościołem sprzyja religijność przestępców. Badanie przeprowadzone wśród aresztowanych mafiosów ujawniło, że 88 proc. z nich uważa się za osoby religijne. "Przed wykonaniem wyroku śmierci członek ‘ndranghety się modli. Prosi o ochronę Matkę Bożą" - powiedział Gratteri. Dodał, że gangsterzy nie postrzegają siebie jako grzeszników. Na dowód przytoczył przykład mafiosa, który próbował wymusić okup od właściciela firmy. Najpierw strzelał w powietrze, potem w kolana mężczyzny. "Jeśli nadal odmawiał, gangster "był zmuszony" go zabić. A jeśli nie masz wyboru, nie popełniasz grzechu" - tłumaczył prokurator. Reakcja Watykanu ‘Ndrangheta jest uważana za najbardziej niebezpieczną, najlepiej ukrytą i najtrudniejszą do spenetrowania przez służby bezpieczeństwa organizacją mafijną we Włoszech. Jak na razie oświadczenie Gratteriego, jednego z najbardziej aktywnych prokuratorów antymafijnych, który sam jest pod ochroną z powodu kierowanych pod jego adresem gróźb śmierci, nie wywołało zdecydowanej reakcji Watykanu. - Nie ma konkretnego powodu, byśmy czuli się zagrożeni. Sianie paniki jest niewłaściwe - skomentował Federico Lombardi, rzecznik Watykanu. Duchowny dodał, że papież i jego urzędnicy są "bardzo spokojni". oprac. AWT