Deklarację tę hierarcha złożył wczoraj, w kolejnym dniu coraz gorętszej we Włoszech polemiki wokół sprawy zwolnienia z tego podatku nieruchomości kościelnych, także tych, w których prowadzona jest działalność komercyjna, bo działają tam hotele czy pensjonaty. Kardynał Bagnasco oświadczył: "Jeśli są punkty ustawy w tej sprawie, które wymagają rewizji albo dyskusji, z naszej strony nie ma uprzedzeń". Dodał zarazem, że jego zdaniem obecne normy są słuszne, gdyż "uznają wartość społeczną działalności prowadzonej w wielu instytucjach typu non profit, w tym kościelnych". "Jeśli jednak są konkretne przypadki, gdzie należny podatek nie został zapłacony, należy je sprawdzić i położyć kres nadużyciom" - stwierdził przewodniczący włoskiego Episkopatu. Jego słowa o gotowości podjęcia dyskusji włoskie media uznały za przełomowe w obecnej ogólnokrajowej debacie, którą wywołała zawartość programu oszczędnościowego nowego kryzysowego rządu Mario Montiego, przyjętego w celu uzdrowienia zadłużonych finansów publicznych. To, że w pakiecie tym nie znalazł się plan przywrócenia podatku od nieruchomości Kościoła katolickiego wywołało masowe protesty w kraju, zarówno wśród polityków centrolewicy, jak i publicystów oraz zwykłych obywateli, dających wyraz swemu oburzeniu przede wszystkim w internecie. Jedno z opiniotwórczych pism, "MicroMega", zebrało w internecie ponad 100 tysięcy podpisów pod petycją domagającą się zniesienia przywilejów podatkowych dla Kościoła. Media informują o prawdziwym obywatelskim buncie w sieci. Wszyscy argumentują, że decyzję o zwolnieniu Kościoła z gminnego podatku należy anulować w chwili, gdy rząd apeluje do obywateli o wyrzeczenia dla dobra kraju i nakłada na nich dodatkowe obciążenia finansowe. Sam premier Monti w obliczu apeli o przywrócenie podatku, znanego jako Ici, wyjaśnił, że jego rząd nie podjął jeszcze decyzji w tej kwestii i przypomniał, że pracował nad programem oszczędnościowym tylko 17 dni. Sondaże wskazują, że domaga się tego zdecydowana większość obywateli; według niektórych badań opowiada się za tym nawet 88 procent Włochów. Według różnych szacunków ponowne obłożenie kilkudziesięciu tysięcy nieruchomości kościelnych we Włoszech gminnym podatkiem mogłoby przynieść wpływy od 600 milionów do blisko 3 miliardów euro.