Duchowni prawosławni zwracają uwagę, że kalendarz juliański jest o wiele starszy od gregoriańskiego (wprowadzonego w XVI wieku i obecnie powszechnego), i był używany w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Choć wciąż trwają dyskusje, czy to sytuacja korzystna dla wiernych żyjących w diasporze, znaczna część prawosławnych w naszym kraju, zwłaszcza w jego wschodniej części, świętuje Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego. W środę wigilia świętowana jest przez prawosławnych zwłaszcza w północno-wschodniej Polsce, gdzie są ich największe w kraju skupiska. Obchodzą ją w tym terminie także m.in. grekokatolicy i prawosławni z Podkarpacia, a także staroobrzędowcy, którzy żyją na Suwalszczyźnie. W Białymstoku głównym uroczystościom cerkiewnym będzie przewodniczyć ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej arcybiskup Jakub. W środę po południu w miejscowej katedrze św. Mikołaja odprawi nabożeństwo dla tych wiernych, którzy nie mogą wziąć udziału w nocnej liturgii, która jest odpowiednikiem pasterki u katolików. Na Podkarpaciu okolicznościowe nabożeństwa prawosławne i greckokatolickie odbędą się m.in. w Przemyślu, Sanoku i Komańczy. Nocne liturgie rozpoczną się o północy lub po północy; w białostockiej katedrze prawosławnej o godz. 2 nad ranem w czwartek. Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa będzie przewodniczył takiemu nabożeństwu w Drohiczynie, prawosławny ordynariusz WP abp Miron - w Hajnówce. Boże Narodzenie wschodnich chrześcijan poprzedzał 40-dniowy post, bardzo ściśle przestrzegany przez ostatnie dni przed Wigilią. 6 stycznia nakazuje się nawet powstrzymanie od picia napojów, aż do spożycia wigilijnej kolacji. Według duchownych, złamaniem takiego postu może być np. zapalanie w tym dniu papierosa. Cerkiew ma kilka nazw wigilii. Wierni mówią na nią m.in. nawieczerie lub soczelnik. Ta druga nazwa pochodzi od "socziwa", czyli gotowanej pszenicy polewanej miodem, która była poprzednikiem współczesnej kutii, zawsze obecnej na wigilijnym stole. Posiłek wigilijny rozpoczyna się od modlitwy i dzielenia prosforą - odpowiednikiem opłatka w tradycji katolickiej. Prosfora (z greckiego: ofiara) to przaśny chleb używany w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Ich wypiekiem zajmują się siostry zakonne i żony prawosławnych duchownych, a wierni biorą prosfory z cerkwi. Jak wyjaśniają duchowni, w Kościele zachodnim używa się chleba przaśnego, niewyrośniętego, zaś we wschodnim - wyrośniętego. W przepisie na prosforę znajdują się: woda, mąka i drożdże. U pierwszych chrześcijan prosforą nazywano wszelkie dary przynoszone przez wiernych na nabożeństwa. Dopiero gdy agapy, czyli wspólne wieczerze, oddzielono od liturgii, prosfora stała się chlebem liturgicznym. Współczesna ma kształt małych, jasnych, mieszczących się w dłoni krążków, podobnych do malutkich chlebków. Składa się z dwóch kawałków. Mniejszy krążek, nakładany na większy, jest ozdabiany pieczątką, najczęściej w kształcie krzyża, choć wyjątkowo mogą pojawiać się na nim inne znaki, oznaczające święte miejsca lub świętych. Zgodnie z tradycją, na wigilijnym stole powinny znaleźć się też: chleb - symbol pożywienia, czosnek - symbol zdrowia, sól - symbol obfitości oraz miód - symbol słodyczy (powodzenia) oraz postne potrawy. Chrześcijanie wschodni Boże Narodzenie świętują przez trzy dni. Pierwszego dnia wspominają narodzenie Chrystusa, drugiego życie Matki Boskiej, a trzeciego - pierwszego męczennika, św. Szczepana. Nieco inaczej świętują Boże Narodzenie staroobrzędowcy, niewielka grupa wyznaniowa powstała w rosyjskim prawosławiu w połowie XVII wieku. Obecnie w Polsce mieszka ok. 1,5-2 tys. staroobrzędowców. Ich święta rozpoczną się w środę wieczorem czuwaniem w molennie (świątyni). Do wigilijnego stołu zasiadają dopiero pierwszego dnia świąt, by wieczorem znowu udać się na modlitwę. Dopiero drugiego dnia Bożego Narodzenia świętują z rodzinami. W zwyczajach i obrzędach staroobrzędowców nie ma hucznego świętowania Bożego Narodzenia. Nie ma także zwyczaju śpiewania kolęd. Hierarchowie Cerkwi w Polsce oceniają, że w kraju zamieszkuje ok. 550-600 tys. wiernych Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, z czego połowa przypada na Białostocczyznę. Tam głównie mieszkają w Białymstoku oraz miastach południowo- wschodniej części województwa podlaskiego: Hajnówce, Bielsku Podlaskim i Siemiatyczach.