- Po męce, śmierci na krzyżu i złożeniu do grobu dziś wspominamy zstąpienie Jezusa do otchłani - mówi redemptorysta ojciec Marek Krzyżkowski. - Zrobił to, aby otworzyć bramy i wypuścić wszystkich z niewoli do nieba. Dziś, tak jak i wczoraj, w Kościele katolickim nie odprawia się mszy świętej. Zabito Jezusa. Został On pochowany w grobie - dodaje redemptorysta. - Tradycją Wielkiej Soboty jest święcenie pokarmów na pamiątkę Baranka Paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie - mówi ksiądz prałat Andrzej Bokiej. - W święcące będzie też sól, która będzie symbolizowała naszą odnowę. Ale też takie czasami duchowe i moralne zatrucie, czyli my musimy posolić nasze życie, żeby nadać mu smak" - mówi z kolei ks. Przemysław Góra, duszpasterz młodzieży archidiecezji łódzkiej. Jak dodaje, "święcąc pokarmy nadajemy temu, co jest codziennością, charakter uroczysty". Ks. Góra podkreśla, że każdy element święconki musi mieć głęboką podstawę i - jego zdaniem - przesadą jest wkładanie do koszyczków np. zabawek. - Jeśli to nie ma głębokiej symboliki, to po co ja mam to włożyć? Każdy element święconki musi mieć bardzo głęboką podstawę, bardzo głęboką treść - zaznaczył diecezjalny duszpasterz młodzieży. - Przygotowujemy święconkę z takich 'materiałów', żeby ją spożyć, bo to jest święconka na stół wielkanocny. Jajkiem się dzielimy następnego dnia, mamy dzielić tę radość - dodał. Ks. Góra podkreśla, że powinniśmy zwracać uwagę na aspekt duchowy, a dzisiaj koszyczki często mają formą przesadzoną, czy używając młodzieżowego żargonu - "wypasioną". - Czemu ma to służyć? Czy tylko formie zewnętrznej? Jeśli tylko formie zewnętrznej, to jest to mało - ocenił. - Myślę, że ten czas, kiedy mamy tylu wiernych w kościele, dla nas, kapłanów, którzy błogosławimy w imieniu Kościoła te pokarmy, to powinna być też szansa, aby właśnie podkreślać sens, znaczenie i treść koszyczka wielkanocnego - podkreślił ks. Przemysław Góra.