Większość muzułmanów na świecie chciałaby, aby szariat (religijne prawo muzułmańskie) obowiązywał w ich kraju, jednakże różnorodnie interpretują jego zawartość - wynika z opublikowanych we wtorek danych badań Pew Forum. W badaniach, które prowadzono od 2008 do 2012 roku, wzięło udział 38 000 osób w 39 krajach. Badania prowadzono pod hasłem "Religia, Polityka i Społeczeństwo" w społecznościach islamskich; islam to druga po chrześcijaństwie pod względem liczby wyznawców (1,2 mld) religia monoteistyczna. Większość muzułmanów, zwłaszcza w Azji, Afryce i na Bliskim Wschodzie, pragnie ustanowienia szariatu, przy czym dane bardzo się różnią w poszczególnych krajach - od 8 proc. w Azerbejdżanie do niemal jednomyślnych 99 proc. w Afganistanie. Generalnie jednak w przeważającej większości państw, które wzięły udział w badaniach, większość opowiada się za szariatem (71 proc. w Nigerii, 72 proc. w Indonezji, 74 proc. w Egipcie, 89 proc. na terenach palestyńskich). Większość ankietowanych uważa, że prawo szariatu powinno decydować o sprawach rodzinnych, jak rozwody czy spory majątkowe. Jednocześnie badanie pokazuje, że nawet w tych licznych krajach, gdzie istnieje wielkie poparcie dla szariatu, większość muzułmanów opowiada się za wolnością religijną ludzi innych wyznań. W większości państw, w których prowadzono badania, muzułmanie są bardziej zaniepokojeni islamskim ekstremizmem niż innymi formami przemocy na tle religijnym. Większość - od 74 proc. w Libanie do 96 proc. w Malezji - uważa, iż żony powinny zawsze być posłuszne mężom. Taką opinię wyrażają zarówno muzułmańskie kobiety, jak i mężczyźni. Trzy czwarte uważa aborcje za moralnie naganne, co najmniej 80 proc. odrzuca jako niemoralny homoseksualizm i seks pozamałżeński. Zdecydowana mniejszość uważa za wielki problem napięcia między szyitami a sunnitami.