Liturgia, w której uczestniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, skupiona była na adoracji krzyża i złożeniu ciała Chrystusa do symbolicznego grobu. W wielkopiątkowej liturgii słowa naczelne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej według św. Jana. Rozważano biblijny opis męki i śmierci Chrystusa na krzyżu, a potem adorowano i uczczono Krzyż Święty. Liturgia podkreślała bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenia przez mękę. Przed adoracją bp Markowski w homilii podkreślił, że na krzyżu dokonał się największy cud - odkupienia człowieka przez śmierć Chrystusa. "Krzyż jest najwyższym wyrazem miłości Boga do ludzi. Żeby jej doświadczyć, trzeba mieć otwarte serce, bo ten, kto zamyka się przed Bogiem, nie doświadcza Jego miłości" - mówił. Biskup dodał, że dziś ludzie różnie reagują na krzyż. "Są środowiska, w których rośnie opór i kwestionuje się krzyż i to w imię wolności i tolerancji. Są ludzie, dla których krzyż jest obojętny, jest ozdobą, którą można powiesić. Ale krzyż nie ma dla nich większego znaczenia. Są i tacy, dla których ten krzyż stanowi wyraz odkupienia i największej miłości Boga, okazanej w Jezusie" - powiedział. Dodał, że każdy może mieć osobisty stosunek do krzyża. "Pozostajemy ludźmi wolnymi i możemy powiedzieć Bogu tak lub nie. Ale w imię wolności i tolerancji - jeśli krzyż nie zasługuje na cześć - to powinien zawsze i wszędzie zasługiwać na szacunek" - podkreślił bp Markowski. Po zakończeniu liturgii eucharystycznej Najświętszy Sakrament przeniesiono w uroczystej procesji do symbolicznego Grobu Pańskiego. Wieczorem kard. Nycz poprowadzi staromiejskimi ulicami wielkopiątkową Drogę Krzyżową. Na jej zakończenie, przed kościołem św. Anny, metropolita warszawski ma skierować słowo pasterskie do mieszkańców stolicy.