Oprócz około 500 kongresmenów i senatorów na Kapitol przybyli już wiceprezydent Joe Biden, sekretarz stanu John Kerry oraz sędziowie Sądu Najwyższego. Oczekuje się, że wygłoszone po angielsku przemówienie papieża będzie trwać co najmniej 40 minut. Następnie Franciszek ma pozdrowić z balkonu amerykańskiego parlamentu tłumy, około 50 tys. osób, które od wczesnych godzin porannych zebrały się pod Kapitolem. Jedna trzecia to katolicy Około jednej trzeciej członków Kongresu USA to katolicy, czyli proporcjonalnie znacznie więcej niż w całym społeczeństwie amerykańskim (około 21 proc.). Katolikiem jest m.in. przewodniczący Izby Reprezentantów, Republikanin John Boehner, który zaprosił Franciszka do Kongresu, oraz liderka mniejszości Demokratów w Izbie Nancy Pelosi. Przemówienie na Kapitolu to najbardziej wyczekiwany przez amerykańskie media punkt programu wizyty Franciszka w USA, która już określana jest mianem historycznej. Oczekuje się, że papież nie zawaha się poruszyć tematów, które są mu bliskie, jak imigracja, walka z biedą i nierównościami społecznymi oraz ochrona środowiska, ale też stan rodziny i ochrona małżeństwa. Wszystkie te tematy są jednak przedmiotem sporów niezwykle spolaryzowanego Kongresu USA. Obiad z biednymi Po wizycie w Kongresie papież uda się na obiad z biednymi, bezdomnymi, chorymi psychicznie i imigrantami, który organizują katolickie organizacje charytatywne w namiocie przy parafii niedaleko Kapitolu. Komentatorzy podkreślali znaczenie tego gestu: zamiast z kongresmenami, papież woli zjeść posiłek z biednymi.