Przemienienie Pańskie to najważniejsze w roku święto na Grabarce. Główne uroczystości odbędą się w środę przed południem. Weźmie w nich udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda. Na Grabarkę już od poniedziałku przybywały piesze pielgrzymki, m.in. z Warszawy, Jabłecznej czy Sokółki. We wtorek przybyli tam m.in. uczestnicy pielgrzymki służb mundurowych, tradycyjnie organizowanej z Siemiatycz. Doszła też, największa w kraju, pielgrzymka z Białegostoku. 14 sierpnia wyruszyło w niej ok. 250 osób, ale po drodze dołączyło jeszcze ok. stu pątników. Wśród uczestników byli m.in. pątnicy z Litwy i Rosji; była też grupa Polaków z parafii prawosławnej w Brukseli. Pielgrzymka Białystok-Grabarka została zorganizowana po raz trzydziesty. Jak przyznają jej organizatorzy z Bractwa Młodzieży Prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, z racji bardzo upalnej pogody był to duży wysiłek, choć w ostatnie dni temperatury były już znośniejsze. Źródło o uzdrawiającej mocy Święto Przemienienia Pańskiego przypada 19 sierpnia, ale - zgodnie ze wschodnią tradycją - obchody rozpoczęły się już we wtorek wieczorem. Zwyczajowo właśnie na te wieczorne uroczystości przyjeżdżają okoliczni mieszkańcy, którzy z różnych powodów nie mogą wziąć udziału w głównych obchodach. Według szacunków siemiatyckiej policji, we wtorek w wieczornych uroczystościach na Grabarce bierze udział ok. 6-7 tys. osób. Utrudnień na drogach dojazdowych i na parkingach nie ma. Tradycyjnie wiele osób gromadzi się przy kapliczce z cudownym źródłem, która znajduje się u podnóża Świętej Góry otoczonej monasterskim murem. Wierni wierzą, że woda stamtąd ma uzdrawiającą moc. Chusteczkami przemywają twarze i chore, bolące miejsca, a mokre chusteczki zostawiają przy kapliczce z przekonaniem, że zostawiają tam też swoje choroby. Wodę zabierają również do domów. Wierni gromadzą się też wokół cerkiewki na wzgórzu. Wiele osób, zwłaszcza uczestnicy pieszych pielgrzymek, obchodzą ją na kolanach, dziękując za łaski lub modląc się w różnych intencjach. Jeszcze przed wieczornymi uroczystościami we wtorek na Grabarkę przyjechała delegacja greckiej Cerkwi z wyspy Korfu, z relikwiami św. Spirydona. Powitał ją zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa. Delegacja odwiedza miejsca ważne dla prawosławia w naszym kraju, zwłaszcza w województwie podlaskim. Przyleciała do Polski 15 sierpnia, na osiem dni. Jak poinformowali organizatorzy tej wizyty, Bractwo Prawosławne Świętych Cyryla i Metodego, do tej pory osobiście cześć oddało relikwiom św. Spirydona ok. 10 tys. osób m.in. w Warszawie, Jabłecznej, Terespolu i Hajnówce. Święta góra dla prawosławnych Święta Góra Grabarka, z małą cerkwią na wzgórzu i żeńskim klasztorem, to dla prawosławnych święte miejsce. Ma dla nich takie znaczenie, jak Częstochowa dla katolików. Często nazywana jest też "wzgórzem krzyży" - z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych. Przez lata ustawiono ich na Grabarce już tysiące. Największe, kilkumetrowe krzyże ustawiają zorganizowane grupy pielgrzymów, m.in. z Bractwa Młodzieży Prawosławnej w Polsce. Tradycja pielgrzymowania na Grabarkę sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRR. Przedstawiciele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS - uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne - w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Za centrum prawosławia w naszym kraju uważane jest województwo podlaskie.