- Czyż nie marnotrawimy dziedzictwa wiary, skoro w tej naszej chrześcijańskiej, w zdecydowanej większości ochrzczonej Polsce, tyle jest kłamstwa i prywaty zamiast służby ojczyźnie, zamiast służby i troski o jej przyszłość? - pytał hierarcha w homilii wygłoszonej podczas jasnogórskich uroczystości święta Matki Bożej Królowej Polski. - Zemścić się musi na wszystkich polityka atakująca etykę i kulturę chrześcijańskich zachowań, wypracowanych przez pokolenia polskiej tradycji, którą trzeba za wszelką cenę przywrócić, jeśli chcemy, aby słowo Polak budziło zaufanie i szacunek w naszych ustach, a także wśród poważnych ludzi Europy i świata - wskazał metropolita przemyski. Przywołał apel dawnego kaznodziei ks. Piotra Skargi, który w swoich kazaniach przekonywał, że gdy okręt tonie "nie na miejscu jest troska o własne walizki i tobołki - okręt trzeba ratować". - Wśród rozgardiaszu rozgrywek partyjnych, wśród zastępczych tematów, tak bardzo krzykliwych i systematycznie nagłaśnianych ataków na Kościół i duchowieństwo, czekamy na wielkich mężów stanu i odważnych publicystów, którzy będą mieli odwagę wytyczać trudne, konieczne programy ponadpartyjne; zatroszczyć się o dobro wspólne; którzy zaczną wołać i krzyczeć w sprawie bezrobotnych i słabych, w sprawie pomocy i opieki nad chorymi, którzy zadrżą i wreszcie usłyszą wołanie dziejów, że Polska wymiera, bo wymiera miłość do dziecka i starca, dla którego tak często nie ma już miejsca w pędzącej jedynie za zarobkiem rodzinie - powiedział abp Michalik. Przewodniczący KEP ocenił, że "z zażenowaniem i wstydem obserwujemy zachowanie niektórych parlamentarzystów, którzy epatują podobnych sobie językiem brutalnej nienawiści, dając dowód braku kultury i złego wychowania. Niedopuszczalna jest też w państwie i narodzie o należytym poziomie kultury agresja słowna na wybranych przez naród najwyższych przedstawicieli - wskazał. W ocenie abp. Michalika "na szczęście budzi się dzisiaj drugi obieg kultury i dojrzałości politycznej, który wchodzi w naród i powoli, ale wyraźnie ujawnia coraz liczniejszych twórców i publicystów w wielu sektorach życia społecznego". - Na szczęście są też ludzie na wszystkich stanowiskach i we wszystkich miejscach naszej ojczyzny, którzy wyżej stawiają sumienie niż interes własny. Kościół jest naszym domem; domem jest także ojczyzna, w której było i jest miejsce dla wszystkich, ale wszyscy mamy wobec niej nasze zobowiązania - dodał hierarcha. Na Jasnej Górze odbywają się dzisiaj uroczystości święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju. Jak co roku w mszy przed jasnogórskim szczytem, z udziałem episkopatu Polski, uczestniczy wielu wiernych. Wśród uczestników mszy są m.in. rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej oraz parlamentarzyści - wśród nich prezes PiS Jarosław Kaczyński, powitany wraz z innymi gośćmi przez generała zakonu paulinów - gospodarzy Jasnej Góry - ojca Izydora Matuszewskiego. Witając zgromadzonych o. Matuszewski apelował m.in. o "nowych Kordeckich, którzy armat wrogów się nie ulękną", "nowych Wyszyńskich, którzy rzeczy boskich nie pozwolą składać na ołtarzu cesarza" oraz "nowych błogosławionych Janów Pawłów II, którzy nauczą nas znów przykładać ucho naszych serc i sumień do świętych jasnogórskich murów i na nowo usłyszeć jak nasze serca biją w twoim sercu - Polski matko i polska królowo". W trakcie uroczystości ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Matce Bożej. W czwartek przypada 46. rocznica tego aktu zawierzenia kraju opiece Maryi, złożonego w roku tysiąclecia chrztu Polski przez ówczesnego prymasa, kard. Stefana Wyszyńskiego. Tegoroczną uroczystość Królowej Polski na Jasnej Górze poprzedziło odsłonięcie Epitafium Smoleńskiego - blisko czterometrowej płaskorzeźby upamiętniającej ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 r. W uroczystości wzięły udział rodziny części ofiar wypadku. Po mszy w sali rycerskiej klasztoru zwiedzą wystawę fotograficzną "Jasnogórscy pielgrzymi - ofiary katastrofy smoleńskiej". Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski nawiązuje do obrony Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r. i ślubów króla Jana Kazimierza, w których powierzył on Polskę opiece Matki Bożej. Święto odnosi się również do Konstytucji 3 Maja, która realizowała część lwowskich ślubów Jana Kazimierza. Zostało ustanowione na prośbę polskich biskupów po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Oficjalnie zatwierdził je w 1920 r. papież Benedykt XV. Obchodzone jest od 1923 r. Po reformie liturgicznej w 1969 r. zostało podniesione do rangi uroczystości. Natomiast 50 lat temu, w 1962 roku, papież Jan XXIII ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski i główną patronką kraju, obok św. Wojciecha i św. Stanisława.