Tradycja związana z Bożym Ciałem doceniona na świecie. Słynie z tego szczególnie jedna miejscowość
Raz w roku uliczki małych polskich miejscowości zmieniają się w bajecznie kolorowe kobierce z płatków kwiatów. Tę magię docenia cały świat. Tradycja układania kwietnych dywanów na Boże Ciało, kultywowana m.in. w Spycimierzu, została wpisana na prestiżową listę UNESCO.

Boże Ciało, czyli Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, obchodzone jest w Polsce od XIV wieku. Od wieków też towarzyszą mu procesje uliczne, w czasie których wierni przechodzą między czterema polowymi ołtarzami. Jednak nie wszędzie procesja wygląda tak samo. W niektórych parafiach ma ona charakter wyjątkowy, wręcz spektakularny - zamiast po asfalcie stąpa się po kwietnym dywanie.
Najbardziej znane są dywany ze Spycimierza w województwie łódzkim - małej miejscowości, której mieszkańcy od niemal 200 lat tworzą kilkukilometrową, kwiatową drogę dla Najświętszego Sakramentu.
Boże Ciało 2025. Jak wygląda kwietny dywan?
Nie da się tego opowiedzieć w jednym zdaniu, bo każda wersja jest inna. Wszystko zależy od inwencji twórców. Jedni sięgają po róże i maki, inni - po mech, korę, nasiona, liście paproci, czy gałązki brzozy. Są wzory eucharystyczne, postacie aniołów, cytaty biblijne, motywy roślinne. A wszystko - w pełnym skupieniu, przy świcie, na kolanach, z workiem kwiatów i szkicem w ręku, bez względu na pogodę w czerwcu.
W Spycimierzu tworzenie kwietnego dywanu to niemal liturgia sama w sobie. Zaczyna się kilka dni przed procesją. Najpierw zbieranie i suszenie materiałów. Potem szkice, planowanie wzorów, ustalanie, kto, za co odpowiada. Wreszcie - tuż przed procesją - układanie, niesamowicie dokładne, wymagające cierpliwości i zaangażowania.
Kwietna tradycja, która łączy pokolenia
To, co wyróżnia tę tradycję, to nie tylko estetyka, ale i sposób jej przekazywania. Dywany układają całe rodziny - dziadkowie, rodzice, dzieci. Mieszkańcy konkretnej ulicy są odpowiedzialni za swój odcinek. W ten sposób rośnie nie tylko dywan, ale i wspólnota. Przez dziesięciolecia nikt tu nie potrzebował projektanta czy artysty - wystarczyła sąsiedzka współpraca i miłość do tradycji.
To właśnie ten aspekt - przekaz międzypokoleniowy, zakorzenienie w lokalnej społeczności i unikalna forma wyrazu - sprawił, że tradycja została wpisana na prestiżową listę UNESCO. W 2018 roku zwyczaj trafił na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego, a już w grudniu 2021 roku - został doceniony globalnie.
Spycimierskie kwietne dywany układane w ramach obchodów Bożego Ciała, to piękna i długoletnia tradycja, wpisana na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. (...)
Mówiła dr hab Katarzyna Zalasińska, Dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa:
UNESCO mówi "tak" dla polskich kwiatów
Wniosek o wpisanie tradycji na listę UNESCO złożyły wspólnie parafie z pięciu miejscowości: Spycimierz, Klucz, Olszowa, Zalesie Śląskie i Zimna Wódka. Każda z nich ma swoją wersję święta - różnią się techniką, porą układania, materiałami. Ale łączy je to samo: głęboka duchowość i poczucie wspólnego celu.
UNESCO doceniło nie tylko wizualną stronę kwietnych dywanów, ale i to, że są one elementem "żywej tradycji" - nie eksponatem w muzeum, ale działaniem, które co roku odżywa, zmienia się, ewoluuje. I co ważne - nie potrzebuje wsparcia instytucji kultury, bo jego nośnikiem są sami mieszkańcy.