Tego nakazu powinien przestrzegać każdy katolik. W jednej sytuacji nie obowiązuje
Gdy ruszamy w zagraniczną podróż, często chcemy na chwilę odłożyć obowiązki codzienności, także te duchowe. Ale czy uczestnictwo w niedzielnej mszy świętej można zaliczyć do tej kategorii? Wyjaśniamy.

Kościół katolicki przypomina: udział w Eucharystii w każdą niedzielę i święta nakazane jest nie tylko obowiązkiem, ale i wyrazem wierności wobec Boga i wspólnoty wierzących. Ten nakaz, zakorzeniony w trzecim przykazaniu Bożym - "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił" - nie przestaje obowiązywać z chwilą przekroczenia polskiej granicy.
Gdzie szukać kościoła za granicą?
Wbrew pozorom, znalezienie kościoła katolickiego za granicą nie jest dziś szczególnie trudne. W erze powszechnego dostępu do internetu wiele osób planujących urlop w obcym kraju z wyprzedzeniem sprawdza lokalizację świątyń, godziny nabożeństw i język liturgii.
W miastach, szczególnie tych często odwiedzanych przez turystów, funkcjonuje wiele parafii, w których msze święte odprawiane są nie tylko w języku lokalnym, ale również po angielsku, włosku, francusku, a niekiedy także po polsku.
W miejscowościach wypoczynkowych, w których latem przebywa wielu Polaków, duszpasterze z polskich misji organizują liturgie specjalnie dla naszych rodaków - nierzadko w namiotach, przy kapliczkach lub na otwartej przestrzeni, co samo w sobie stanowi niezwykłe doświadczenie duchowe.
Taka sama liturgia, niezależnie od języka przewodniego
Udział w takiej mszy za granicą to coś więcej niż tylko spełnienie religijnego obowiązku - to też doświadczenie powszechności Kościoła. Niezależnie od miejsca na świecie, liturgia ma ten sam rytm i sens, te same czytania, tę samą Ofiarę.
Nawet jeśli nie rozumiemy języka, w którym odbywa się msza, jej struktura pozostaje znajoma - wiemy, kiedy słuchamy Słowa Bożego, kiedy zanosimy modlitwy prośby, kiedy uczestniczymy w Przeistoczeniu.
Warto spróbować przeżyć tę uniwersalność - wejść do kościoła w obcym kraju i poczuć, że mimo różnic, wszyscy modlimy się do tego samego Boga, z tymi samymi intencjami.
A jeśli naprawdę nie ma kościoła? Wyjątek od reguły
Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy podróżujemy do krajów, w których Kościół katolicki nie ma swobodnego dostępu do przestrzeni publicznej. W niektórych państwach Azji, Bliskiego Wschodu czy Afryki - z przyczyn politycznych, religijnych czy społecznych - obecność Kościoła bywa ograniczona do niewielkich wspólnot, kaplic ukrytych w domach, a czasem całkowicie nieobecna.
W takich przypadkach, jeśli rzeczywiście nie ma realnej możliwości uczestniczenia w mszy, nie ma też grzechu ciężkiego. Kościół nie wymaga rzeczy niemożliwych. Obowiązek uczestnictwa przestaje obowiązywać, gdy jego spełnienie byłoby fizycznie niemożliwe lub narażałoby wiernego na niebezpieczeństwo. Ale nie oznacza to, że niedziela może wtedy minąć jak każda inna.
Najważniejsze, by dołożyć wszelkich starań, aby już przed wakacjami spróbować uwzględnić w planie podróży udział w mszy świętej i potraktować tę kwestię priorytetowo.
Jak uświęcić niedzielę, gdy nie mogę być na mszy?
Nawet jeśli nie możemy fizycznie uczestniczyć w Eucharystii, pozostaje pragnienie jedności z Chrystusem i Kościołem. W takiej sytuacji warto przeznaczyć czas na modlitwę osobistą, przeczytać czytania liturgiczne danego dnia, uczestniczyć duchowo przez transmisję mszy świętej, jeśli mamy dostęp do internetu, a także wzbudzić w sercu akt komunii duchowej.
Takie duchowe uczestnictwo - choć nie zastępuje sakramentalnego spotkania - jest aktem wiary i pragnienia bliskości Boga. Jest świadectwem, że również na wakacjach, w nieznanym kraju, wśród innych zwyczajów i rytmów życia, chcemy zachować w sercu przestrzeń dla świętego.
Warto też dodać, że dobrze przygotowany katolik podróżuje nie tylko z przewodnikiem turystycznym, ale i z otwartym sercem. Być może właśnie na wakacjach łatwiej usłyszeć cichy głos Boga, łatwiej zatrzymać się w modlitwie, łatwiej doświadczyć obecności Tego, który nigdy nie bierze urlopu.
Dlatego pakując walizki przed wakacyjnym wyjazdem, warto zapakować także coś duchowego - różaniec, Pismo Święte, aplikację z czytaniami dnia. Ale przede wszystkim - zabierzmy ze sobą serce gotowe na spotkanie z Bogiem, także poza granicami swojego kraju.