Kard. Dziwisz podkreślił w homilii w Wielką Niedzielę, że największe, przełomowe wydarzenie w dziejach człowieka - zmartwychwstanie Chrystusa - dokonało się bez świadków, w ciszy nocy, a uczniowie Jezusa nie rozumieli początkowo przekraczającej ludzką wyobraźnię zapowiedzi, że on ma powstać z martwych. - Każda i każdy z nas na mocy chrztu św. powołany jest do składania świadectwa o zmartwychwstałym Panu - podkreślił kardynał. Metropolita krakowski nawiązał do 5. rocznicy śmierci Jana Pawła II. - On w tej wawelskiej katedrze jako nasz pasterz świadczył przez wiele lat o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panu. I stąd wyruszył, aby to głosić całemu światu jako pasterz Kościoła powszechnego. Czynił to skutecznie, bo był autentycznym świadkiem, na podobieństwo Szymona Piotra. Głosił to, co sam przeżył i czym żył na co dzień - powiedział kard. Dziwisz. Hierarcha przywołał słowa testamentu Jana Pawła II, w którym wyraził on nadzieję, że jego śmierć będzie pożyteczna dla sprawy, której starał się służyć przez całe życie - dla zbawienia ludzi. - Na naszych oczach spełnia się pragnienie zapisane w testamencie, aby również jego śmierć okazała się pożyteczna dla sprawy Jezusa i dla sprawy człowieka. To paschalne świadectwo Jana Pawła II rozbrzmiewa na wszystkich kontynentach, przywraca wiarę, budzi nadzieję, zachęca do miłości - mówił kard. Dziwisz. - Jesteśmy przekonani, że wyniesienie do chwały ołtarzy czcigodnego Sługi Bożego jeszcze bardziej umocni jego oddziaływanie w dzisiejszym Kościele, na świecie i w naszej Ojczyźnie - podkreślił metropolita krakowski. Zebranym w Katedrze metropolita życzył "radości i pokoju Zmartwychwstałego Pana". Z kolei podczas mszy rezurekcyjnej z procesją, odprawianej w Katedrze na Wawelu w sobotę wieczorem, kard. Dziwisz życzył rządzącym Polską, by nie zabrakło im "mądrości i roztropności w trosce o dobro wspólne nas wszystkich". - Niech pamiętają, z jakich korzeni wyrasta nasz kraj i jakie wartości budują jego tożsamość. Niech odpowiedzialni za naszą Ojczyznę wspierają ludzi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej - mówił kard. Dziwisz. Zaznaczył, że takiej troski wymagają m.in. emeryci, których nie stać na wykupienie lekarstw, rodziny starające się o własne mieszkanie i ludzie młodzi poszukujący pracy. - Wszyscy solidarnie powinniśmy pomagać potrzebującym. Ten obowiązek w pierwszym rzędzie spoczywa na odpowiedzialnych za dobro wspólne, którym życzymy, by skutecznie mogli zrealizować obietnice wyborcze - powiedział w sobotę kard. Dziwisz.