Mszę dla 2 tys. pracowników służby zdrowia przybyłych tego dnia do jasnogórskiego sanktuarium z 74. pielgrzymką swej grupy zawodowej odprawił przewodniczący zespołu ds. duszpasterstwa służby zdrowia przy Konferencji Episkopatu Polski bp Stefan Regmunt. W homilii ks. Ryś nawiązał do przypadającego w niedzielę święta Zesłania Ducha Świętego. Jak mówił, niemal cała służba zdrowia w Europie zrodziła się ok. 800 lat temu - właśnie pod patronatem Ducha Świętego. Również w Polsce pierwszy szpital założył w Prądniku w XIII w. zakon Kanoników Ducha Świętego. Jeden z pierwszych szpitali na świecie powstał natomiast w Rzymie - założony przez papieża Innocentego III. Papież ten miał kiedyś we śnie usłyszeć polecenie udania się nad Tybr, gdzie z sieci miał dwukrotnie wyciągnąć ciała topionych po narodzeniu noworodków - wówczas zbudował szpital z pierwszym tzw. oknem życia. Innocenty III co roku prowadził też procesje do przyszpitalnego kościoła, którego wezwanie zmienił z wcześniejszego maryjnego na odnoszące się do Ducha Świętego. Jak zaznaczył rektor krakowskiego seminarium, papież 800 lat temu sformułował w ten sposób niezwykle nowoczesny przekaz. - Papież chciał powiedzieć, że szpital, służba zdrowia, nie istnieje bez wrażliwości na ducha. Ktoś kto posługuje zdrowiu - lekarz, pielęgniarka, położna, wolontariusz - nie może zajmować się tylko ciałem chorego, musi być wrażliwy na ducha - wyjaśnił ks. Ryś dodając, że ten sam papież podczas soboru laterańskiego czwartego nakazał lekarzom, by napominali chorych i nakłaniali do przywołania "lekarzy dusz". - Tu nie chodzi tylko, że w szpitalu przy lekarzu czy pielęgniarce powinien być kapelan. Tu chodzi o wizję człowieka, że człowiek to nie tylko ciało, ale także dusza. W człowieku chodzi o głęboką harmonię między ciałem i duszą, którą sprawia Duch Święty - wyjaśnił ks. Ryś. Wskazał też na fragment papieskiego wezwania, że to lekarze powinni uświadamiać chorym, że są ciałem i duszą - i że powinni się tego nauczyć. Wizja Innocentego III - ciągnął rektor krakowskiego seminarium - także dziś przekłada się na szereg wskazań dla pracowników służby zdrowia: wrażliwości wobec chorego człowieka, umiejętności przekazania mu prawdy o jego chorobie, zdolności do zachowania tajemnicy czy kontaktu nie tylko z chorym, ale też jego rodziną. Ks. Ryś przytoczył też opinię jednego z wybitnych polskich lekarzy, że duszą, istotą medycyny jest spotkanie chorego z lekarzem i każdym, kto choremu pomaga. To spotkanie musi być głębokie, symbiotyczne. I choć wiele staje dziś takiemu spotkaniu na przeszkodzie - brak czasu, procedury medyczne, ale też nieufność i zamknięcie się w sobie chorego - twórcą tego spotkania jest Duch Święty. - Duch Święty daje ludziom język, nawet jeśli nie mogą porozumieć się naturalnie. (...) Duch Święty przekracza granice, przełamuje strach - mówił ks. Ryś zaprzeczając, by to strach mógł być tworzywem ludzkiej jedności. - Strach nie potrafi zgromadzić naprawdę. Gromadzi Duch Święty. (...) I to jest spotkanie, które jest duszą medycyny - podkreślił rektor krakowskiego seminarium. - Prośmy Ducha Świętego, by pogłębiał w nas wrażliwość na prawdę o człowieku, żeby ta wrażliwość przekładała się na konkretne formy naszej posługi ludziom chorym. Prośmy za cały świat służby zdrowia w Polsce, by zadbał nie tylko o swoje ciało - szpitale, przychodnie, pieniądze, prawo, struktury - ale żeby przy tym wszystkim zadbał także o swoją duszę, tzn. o to, co jest prawdziwym spotkaniem człowieka chorego z tym, który mu posługuje - zaapelował. Jak poinformowało biuro prasowe Jasnej Góry, niedzielne uroczystości pielgrzymki jak co roku poprzedziły dwudniowe Rekolekcje Pracowników Służby Zdrowia prowadzone przez ks. prof. Marka Dziewięckiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Podczas mszy ponowiony został Akt Zawierzenia Matce Bożej Służby Zdrowia