Ks. Kloch odniósł się do wypowiedzi przewodniczącego KEP abp. Józefa Michalika, który podczas homilii wygłoszonej w środę we wrocławskiej katedrze nawiązał do opisywanych w mediach przypadków pedofilii. Szokujące słowa - Wiele dziś mówi się - i słusznie - o karygodnych nadużyciach dorosłych wobec dzieci. Tego rodzaju zła nie wolno tolerować. Ale nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi. Nikt nie upomina się za dziećmi cierpiącymi przez brak miłości rozwodzących się rodziców, a to są rany bolesne i długotrwałe - cytował ks. Kloch słowa arcybiskupa. Abp Michalik powiedział także m.in., że "na naszych oczach następuje promocja nowej ideologii gender". - Już kilkanaście najwyższych uniwersytetów w Polsce wprowadziło wykłady z tej nowej, niezbyt jasnej ideologii, której programową radę stanowią najbardziej agresywne polskie feministki, które od lat szydzą z Kościoła i etyki tradycyjnej, promują aborcję i walczą z tradycyjnym modelem rodziny i wierności małżeńskiej - mówił arcybiskup. - Ideologia gender budzi słuszny niepokój, jako że odchodzi od praw natury, promuje tak zwane związki małżeńskie między osobami jednej płci, walczy o prawo legalizacji adopcji dziecka przez takie pary, a ostatnio wkracza do przedszkoli i szkół z instrukcją o tym, że należy od najmłodszych lat wygasić w dziecku poczucie wstydu i pouczyć je o możliwości czerpania cielesnych przyjemności, wbrew etyce naturalnej, a nawet o możliwości manipulowania płcią, aż do dowolnego, wielokrotnego wyboru obranej płci - powiedział abp Michalik. "To nie jest przerzucanie odpowiedzialności" - Słowa, które wypowiedział ksiądz arcybiskup, padły i on widzi w ten sposób faktory, czynniki, które w jego odczuciu zwiększają zagrożenie ze strony dorosłych i chyba tyle można na ten temat powiedzieć - mówił ks. Kloch o wypowiedzi abp. Michalika. Jak dodał, "te faktory są związane z przyczynami, choć same nie są przyczyną". - Prosiłbym o to, żebyście państwo zapytali specjalistów, w jaki sposób oni widzą te czynniki zagrożenia - zwrócił się do dziennikarzy. - Jest pokazywane, co zwiększa ryzyko nadużyć, ale to nie jest przerzucanie odpowiedzialności ani na rozwody, ani na samotne wychowywanie dzieci. (...) To są czynniki zwiększające ryzyko nadużyć ze strony dorosłych - podkreślił ks. Kloch. Jednocześnie rzecznik prasowy episkopatu zaznaczył, że dla wszystkich - w tym Kościoła - "najistotniejszą kwestią jest ochrona dzieci i młodzieży". - Upatruję w mediach ten czynnik, który pomaga w uświadomieniu ludziom, jakim złem są nadużycia seksualne - dodał. - Dajcie nam czas i możliwość edukowania społeczeństwa, tę możliwość, by mówić o tym przede wszystkim ze względu na dzieci. (...) Trudno mówić o pomocy dzieciom w atmosferze, która odbiega od stawiania kropki nad i tam, gdzie jest to najważniejsze - zaznaczył ks. Kloch. Wcześniejsze "nieporozumienie" W zeszłym tygodniu episkopat przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w ubiegłym roku wytycznych na temat procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Pierwszy z nich dotyczy pomocy ofiarom, drugi - procedury postępowania w kontekście prawa kanonicznego i karnego, a trzeci - formacji i profilaktyki w przygotowaniu do kapłaństwa. Biskupi przyjęli także odrębny dokument o zasadach prewencji nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych, jakie mogą się zdarzyć w Kościele. W dokumencie określono zadania, jakie ma podejmować koordynator episkopatu ds. dzieci i młodzieży o. Adam Żak. Przyjęte zostało też stanowisko ws. ochrony dzieci i młodzieży, w którym napisano m.in., że negatywna ocena pedofilii przez Kościół jest "jednoznaczna" - "Zero tolerancji dla pedofilii". W zeszłym tygodniu abp Michalik przepraszał za - jak to ujął - "nieporozumienie" wynikłe z jego wcześniejszych słów, gdy komentując przypadki pedofilii w Kościele mówił: "często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga". - Dziecko jest niewinne i nie może być krzywdzone - podkreślił później arcybiskup. Źródło: TVN24/x-news Co sądzisz o wypowiedzi abp. Michalika? Weź udział w dyskusji!