Abp Polak, dotychczasowy sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, został w sobotę mianowany prymasem Polski. W wywiadzie dla PAP nowy prymas powiedział, że priorytetem jego działań jest otwarcie na każdego człowieka, zwłaszcza tych znajdujących się w potrzebie. - Chociażby teraz - jest radość z mojej nominacji, a równocześnie tylu ludzi cierpi z powodu pogody, zagrożenia powodzią. Chciałbym wyrazić solidarność z nimi, zapewnić o modlitwie - oświadczył. Według niego Kościół stoi przed takimi samymi wyzwaniami jak współczesny człowiek: - Radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi współczesnych są radością i nadzieją, smutkiem i trwogą Kościoła. Dodał, że współczesna kondycja Kościoła nie jest ani czarna ani biała - Kościół ani nie jest w kryzysie, ani nie jest idealny. Pytany o to, jakie działania powinien podjąć Kościół, by opinia o nim była lepsza, prymas powiedział, że sama zmiana wizerunku nie jest priorytetem. - Kościół musi być wierny nauce Chrystusa we wszystkich wymiarach. Jeżeli będzie przy tym coraz bardziej otwarty na ludzi, na ich rzeczywiste problemy, to być może publiczna opinia o Kościele będzie też lepsza - uważa. W jego ocenie Polacy mają prawo próbować zrozumieć i uzyskać odpowiedzi dotyczące Kościoła. - Chociażby, czy zamierza bardziej adekwatnie podchodzić do kwestii pedofilii, czy rzeczywiście zasada "zero tolerancji dla pedofilii" jest realizowana - wyjaśnił. Wyzwania stojące przed Kościołem Pytany o wyzwania, jakie stoją przed polskim Kościołem wskazał na kierunki wytyczone przez papieża Franciszka - duszpasterstwo młodzieży razem z powołaniami, rodzinę, ubogich i obecność Kościoła w społeczeństwie. Według niego biskupi mogą i powinni się wypowiadać na tematy ważne społecznie, także o nowych ideologiach, ale wtedy, gdy mają o nich wiedzę i potrafią wskazać zagrożenia. Odnośnie do współpracy z władzami polskimi abp Polak powiedział, że prymas nie bierze z urzędu udziału w rozmowach, więc na pewno nie będzie miał takich kontaktów jak wówczas, gdy był sekretarzem KEP. - Nie przychodzę do Polski z zewnątrz, jestem tu od wielu lat. Jest to dla mnie moja rzeczywistość społeczna, będąc jej obserwatorem i uczestnikiem myślę, że mam prawo także w pewien sposób oceniać te rzeczy. I będę starał się to robić sumiennie i obiektywnie - zaznaczył.