W czasie odprawionej w piątek w katedrze gnieźnieńskiej mszy pasterskiej prymas, przytaczając słowa papieża Franciszka, podkreślił, że konsumpcjonizm nie jest betlejemskim żłóbkiem. "Mówił nawet mocniej - ukradł nam Boże Narodzenie. Bo w żłóbku jest rzeczywistość, ubóstwo i miłość. Nie znamy bowiem żadnego innego rozwiązania problemów, których i dziś doświadczamy jak tylko więcej się modlić, a jednocześnie czynić wszystko, co w naszej mocy, z większą jeszcze ufnością" - powiedział abp Polak. "Zamiast więc trwać w sporach i generować kolejne konflikty, poczujmy się dziś pielgrzymami, bądźmy jak ci pasterze, którzy nie w hałasie i dyskusjach, ale w ciszy i z pokorą stanęli przed Nowonarodzonym" - zaapelował hierarcha. Przywołując słowa papieża Franciszka, określił konflikt jako fałszywą drogę. "Jest błąkaniem się bez przyczyny i bez celu, jest trwaniem w labiryncie, jest jedynie marnowaniem energii i okazją do złego. Jest ślepą uliczką. Unikając go, nauczymy się, jak mówił nam św. Paweł, rozumnie, sprawiedliwie i pobożnie żyć na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa" - wskazał prymas. "Choć to prawda, że przez pandemię żyliśmy w ostatnich miesiącach i nadal żyjemy jakby pogrążeni w mroku, nękani lękiem, różnorakimi obawami, ale właśnie dziś, w noc Bożego Narodzenia, mamy prawo i chcemy wierzyć, że Bóg, przychodząc do nas w Jezusie Chrystusie, ma moc rozjaśnić te ciemności" - powiedział metropolita. "Bądźmy sobie bardziej bliscy i życzliwi" Abp Polak zaapelował do wiernych, by w noc Bożego Narodzenia "jeszcze raz ucieszyć się darem bożej obecności". "Chciejmy Bogu dziękować za Jego łaskę, za Jego przyjście do nas. Za to, jak mówił nam św. Paweł, że wydał samego siebie za nas, że nas odkupił od wszelkiej nieprawości, że nas uczynił swoimi przybranymi dziećmi, i że z nas uczynił swój Kościół - lud wybrany sobie na własność" - powiedział hierarcha. "Chciejmy też otwierać nasze serce dla innych. Choć od siebie może fizycznie oddaleni, bądźmy sobie tym bardziej bliscy i życzliwi" - zaapelował abp Polak. Prymas zaznaczył, że "w tę świętą noc Jezus, który przychodzi, przekazuje nam mentalność Boga i prowadzi nas do dawania siebie innym". Metropolita przyznał, że z uwagi na restrykcje spowodowane pandemią "wezwanie do dawania siebie innym" nie jest łatwe do zrealizowania. "Nie jest jednak niemożliwe. W minioną niedzielę papież Franciszek wskazał nam bardzo konkretnie, że właśnie w tym trudnym czasie, zamiast wciąż narzekać na to, co uniemożliwia nam pandemia - mówił - uczyńmy coś dla tych, którzy mają mniej. Nie kolejny dar dla nas i naszych przyjaciół, ale dla kogoś potrzebującego, o którym nikt nie myśli" - zaapelował. "Zamiast smucić się, że nie możemy w te święta spotkać się ze wszystkimi, pomyślmy może, by samemu zatrzymać się na modlitwie przy żłóbku, by tu przystanąć, by tu siebie zobaczyć, by tu odkryć to, co naprawdę w życiu się liczy" - powiedział abp Polak.