"Ciągle poznajemy nowe fakty z przeszłości ojca Pawła M., dlatego wszcząłem kanoniczny proces karny, a zebrane dokumenty zostaną w trybie pilnym wysłane do Rzymu do Kurii Generalnej Zakonu, a przez nią do Watykanu. W związku z tym jeszcze raz bardzo proszę i zachęcam, by osoby, które - w jakimkolwiek miejscu i czasie - doznały krzywdy ze strony ojca Pawła M., zgłosiły to nam: osobiście, telefonicznie lub mailowo" - napisał w oświadczeniu o. Paweł Kozacki OP. Sekta religijna Opisywany przez prowincjała Paweł M. to wrocławski dominikanin, który w latach 1996 - 2000 w ramach duszpasterstwa akademickiego stworzył mechanizm przypominający działanie sekty religijnej. Jego działania prowadziły m.in. do wykorzystywania seksualnego kobiet. "Świadectwa pokrzywdzonych - osób wówczas dorosłych - przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną" - pisali we wcześniejszym komunikacie dominikanie z Wrocławia. Teraz ich prowincjał oświadczył, że jest w kontakcie z organami ścigania, którym udziela wszelkich informacji. "Jako Zakon zdeterminowani, by wyjaśnić sprawę do końca i umożliwić jej osądzenie zarówno na gruncie prawa państwowego, jak i kościelnego. Chcemy zrobić to w sposób jak najbardziej jawny i możliwie szybki" - napisał o. Paweł Kozacki OP. Dodał, że do "zakończenia sprawy ojciec Paweł M. znajduje się w izolacji, w jednym z klasztorów, z zakazem jego opuszczenia oraz zakazem noszenia stroju zakonnego, sprawowania czynności kapłańskich i kontaktowania się z kimkolwiek z zewnątrz". Prowincjał przekazał w oświadczeniu, że wszystkie osoby poszkodowane będą na bieżąco informowane o postępach w sprawie. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ