W 2016 r. Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim skazał Jarosława P. za molestowanie małoletniego Milewskiego w latach 2000-2009 na trzy lata więzienia. Według Milewskiego, wyrok uprawomocnił się w 2107 r., a od 2018 r. ks. Jarosław P. odbywa wyrok. W zeszłym roku Sąd Najwyższy nie uwzględnił kasacji wniesionej przez skazanego. Proces jest niejawny i toczy się za zamkniętymi drzwiami. "Mogę potwierdzić rozpoczęcie procesu" - powiedział po wyjściu z sali rozpraw pełnomocnik Milewskiego adwokat Laszlo Schlesinger. Sam Milewski powiedział, że postępowanie zostało odroczone do 5 maja ze względów formalnych. "Kuria umywa ręce, tak jak to było do tej pory. Jest to dla mnie bardzo stresujące. Myślałem, że Kościół, tak jak to głosi wszem i wobec, będzie kierował się miłosierdziem, ale widać, iż staje on po drugiej stronie chcąc, aby mój stan psychiczny był jeszcze gorszy" - podkreślił Milewski.