Kardynał Pell wniósł apelację do Sądu Najwyższego w stanie Wiktoria, ponieważ utrzymuje, iż wyrok sądu pierwszej instancji jest "nieuzasadniony", bowiem został wydany na podstawie zeznań tylko jednej z ofiar duchownego. Druga pokrzywdzona osoba nie żyje od 2014 r. Mężczyzna zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków. Adwokaci skazanego wskazują też na błędy proceduralne podczas rozprawy przed sądem pierwszej instancji. Podkreślają na przykład, że ława przysięgłych nie zadała pytania kardynałowi, czy przyznaje się on do winy. Według aktu oskarżenia, kardynał Pell w 1996 r. dopuścił się czynów pedofilskich wobec dwóch chłopców z chóru w katedrze św. Patryka w Melbourne po niedzielnej mszy. Jego proces w sądzie pierwszej instancji zakończył się w marcu. Emerytowany metropolita Melbourne i Sydney był do niedawna wpływowym dostojnikiem Watykanu, byłym prefektem Sekretariatu ds. Ekonomii i byłym doradcą oraz bliskim współpracownikiem papieża Franciszka, który pomagał mu w realizacji reformy finansów za Spiżową Bramą. Od początku procesu George Pell utrzymuje, że jest niewinny. Gdy w czerwcu 2017 r. kardynał Pell został oskarżony o wielokrotne molestowanie seksualne nieletnich, papież udzielił mu urlopu na czas procesu. Od tamtego czasu wpływowy, były już watykański "minister finansów" nie wrócił do Rzymu. W grudniu 2018 r. dostojnik został usunięty przez Franciszka z Rady Kardynałów, pomagającej mu w zarządzaniu Kościołem i przygotowaniu reformy Kurii Rzymskiej. W przypadku podtrzymania wyroku w procesie apelacyjnym w stanie Wiktoria duchownemu będzie przysługiwało odwołanie się do Sądu Najwyższego Australii.