Na Grabarce jest też delegacja mnichów z greckiej Góry Athos, którzy w sobotę przylecieli do Polski z relikwiami św. Marii Magdaleny. Głównej liturgii przy ołtarzu polowym przewodniczy zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa. Według szacunków policji w uroczystości bierze udział ok. 5 tys. osób. Na drogach dojazdowych i parkingach wokół sanktuarium ruch jest dość duży, policjanci proszą, by stosować się do ich wskazówek dotyczących parkowania. Góra Grabarka, z małą cerkwią na wzgórzu i żeńskim klasztorem, to święte miejsce dla prawosławnych w Polsce. Ma dla nich takie znaczenie, jak Częstochowa dla katolików. Nazywana jest też "wzgórzem krzyży" z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych w różnych intencjach. Przez lata ustawiono ich tam tysiące. Tradycja pielgrzymowania na Grabarkę sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRR. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują liczbę wiernych w kraju na 450-500 tys. osób. Według danych GUS z ostatniego spisu powszechnego, ale uznawanych przez hierarchów za niemiarodajne, przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.