Zawiadomienie takie, dotyczące okresu, gdy abp Wielgus, był jeszcze biskupem płockim, złożyła pod koniec maja Paulina Piechna-Więckiewicz z Wiosny Roberta Biedronia. "Zostało sporządzone postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w tej sprawie z uwagi na przedawnienie karalności czynu" - powiedział w środę prokurator rejonowy w Płocku Norbert Pęcherzewski. Jak zaznaczył, zawiadomienie dotyczyło art. 240 par. 1 Kodeksu karnego, czyli czynu, który przedawnia się z upływem 5 lat od jego popełnienia. Art. 240. par. 1. Kodeksu karnego mówi m.in., że kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego, w tym np. o charakterze pedofilskim, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Uzasadnienie Prokurator Pęcherzewski wyjaśnił, iż "mając na uwadze to, że czyn, polegający na niepowiadomieniu organów ścigania, miałby być popełniony w czasie, kiedy osoba wskazana w zawiadomieniu sprawowała swój urząd, czyli do grudnia 2006 r., to okres przedawnienia upłynął w grudniu 2011 r." Szef płockiej Prokuratury Rejonowej dodał, iż ze względu na to, że autorka zawiadomienia nie jest pokrzywdzoną w sprawie, nie przysługuje jej zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia - otrzyma ona pisemne zawiadomienie o treści decyzji. Zawiadomienie Zawiadomienie Pauliny Piechny-Więckiewicz wpłynęło do płockiej Prokuratury Rejonowej 24 maja - dzień wcześniej, podczas konferencji prasowej liderka Wiosny informowała, że zawiadomienie powołuje się m.in. na raport Fundacji "Nie lękajcie się". Piechna-Więckiewicz mówiła wówczas, że zawiadomienie dotyczy uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez abp Stanisława Wielgusa, "czynu zabronionego, polegającego na tym, że mając wiarygodną wiadomość o karalnym dokonaniu czynu zabronionego z art. 200 par 1, czyli obcowania płciowego z osobą małoletnią lub doprowadzeniu jej do poddania się czynnościom seksualnym, nie zawiadomił organu powołanego do ścigania przestępstw, co wypełnia znamiona przestępstwa z art. 240 par. 1 Kodeksu karnego". Jak podkreślała Piechna-Więckiewicz, zawiadomienie w sprawie, o której miał wiedzieć abp Wielgus, jako ówczesny biskup płocki, wpłynęło co prawda ze strony władz kościelnych do organów ścigania, "ale po bardzo długim czasie". "Uważamy, że abp Wielgus, kiedy powziął wiedzę, miał nie tylko moralny, ale prawny obowiązek skorzystać z tego paragrafu, na który się powołujemy i po prostu zawiadomić organy ścigania" - mówiła w maju liderka Wiosny. Okoliczności sprawy Abp Stanisław Wielgus był biskupem płockim od 1999 r. do 2006 r. W 2008 r. Prokuratura Okręgowa w Płocku umorzyła prowadzone od marca 2007 r. śledztwo w sprawie podejrzenia molestowania seksualnego przez księży na terenie tamtejszej diecezji. Jak informowała wtedy rzeczniczka tej prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska, "były zachowania oraz sytuacje, które nie powinny mieć miejsca, ale mogą one podlegać ocenie moralnej, a nie karnej". Śledztwo wszczęto po zawiadomieniach złożonych przez dwóch duchownych, w tym ówczesnego rektora płockiego Wyższego Seminarium Duchownego. W obu przypadkach składającymi zawiadomienia były osoby, do których informacja o prawdopodobnych przypadkach molestowania dotarła. Postępowaniem objęto okres od 1992 do 2005 r. Ustalono 10 potencjalnie pokrzywdzonych, którzy w tym czasie byli ministrantami lub klerykami i mieli powyżej 15 lat, ale nie przekroczyli 18 roku życia oraz 5 księży, którzy mogli być uznani za potencjalnych sprawców. W każdym przypadku, aby wszcząć formalnie śledztwo, osoba uznająca się za pokrzywdzoną musiała złożyć sama wniosek o ściganie molestowania. Spośród 10 osób nie uczyniły tego trzy osoby. Wobec trzech księży wymienianych w kontekście sprawy ówczesny administrator diecezji płockiej biskup pomocniczy Roman Marcinkowski (obecnie biskup senior, administrował diecezją do czasu objęcia urzędu w maju 2007 r. przez nowego ordynariusza, którym papież Benedykt XVI mianował biskupa Piotra Liberę) nałożył kary suspensy i pozbawił ich wszelkich sprawowanych przez nich wcześniej funkcji kościelnych. We wrześniu 2018 r. biskup pomocniczy płocki Mirosław Milewski na specjalnej konferencji prasowej przedstawił dane, dotyczące przestępstw duchownych wobec dzieci w okresie od 31 maja 2007 r. do 17 września 2018 r. - czyli w okresie 11 lat posługi bp Piotra Libery, następcy abp Wielgusa, jako biskupa płockiego. Jak podał, w tym czasie zostały zbadane sprawy, w wyniku których 9 duchownych oskarżonych zostało o nadużycia seksualne względem nieletnich, w tym dwóch z osobami poniżej 15 roku życia - żaden z nich nie pracuje już z dziećmi lub młodzieżą, a część usunięto ze stanu duchownego. Bp Milewski zaznaczył wówczas, iż niezależnie od tego, czy sprawa była w sądzie cywilnym umarzana, to sądy kościelne procedowały i wydawały wyroki. Dodał, iż we wszystkich sprawach badanych we wspomnianym okresie poszkodowanych zostało 16 osób, w tym trzy poniżej 15 roku życia. Przyznał zarazem, że kuria diecezjalna "nie ma jasnych informacji i danych", co działo się przed 31 maja 2007 r., czyli przed objęciem rządów w diecezji płockiej przez bp Liberę; dodał, iż znana jest informacja "o dwóch przypadkach duchownych sprzed tej daty".