Konferencję prasową, na której pełnomocnicy kard. Gulbinowicza wygłosili oświadczenie, zorganizowano przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym przy ul. Kamieńskiego. W lecznicy tej od kilku dni przebywa były metropolita wrocławski. Jak powiedział dziennikarzom w piątek dyrektor tego szpitala prof. Wojciech Witkiewicz, stan 96-letniego kardynała jest stabilny. "Będzie on przebywał w szpitalu jeszcze co najmniej tydzień, prowadzone są intensywne zabiegi diagnostyczne. Kardynał przebywa na oddziale chirurgicznym naszego szpitala" - mówił prof. Witkiewicz. Analiza treści o kardynale Jeden z pełnomocników kardynała, mec. Mateusz Chlebowski powiedział dziennikarzom, że reprezentujący duchownego prawnicy wzywają media do "zaprzestania publikowania i rozpowszechniania nieprawdziwych i niepotwierdzonych, a co za tym idzie naruszających dobre imię ks. kardynała Henryka Gulbinowicza informacji, pochodzących od pana posługującego się pseudonimem Karol Chum". Dodał, że jego kancelaria prowadzi obecnie analizę prawną treści zawartych w materiałach prasowych o kard. Henryku Gulbinowiczu, które do tej pory zostały opublikowane. "Po tym podejmiemy decyzję, co do dalszych działań prawnych w tej sprawie" - powiedział. Apel o "uszanowanie prywatności kardynała" Prawnik zaapelował także o uszanowanie prywatności kardynała. "Chcemy, by w spokoju wrócił do pełni zdrowia i sił. Proszę o nierobienie sensacji i umożliwienie drugiej stronie zajęcie stanowiska. Reasumując, wszelkie dalsze insynuacje na temat kardynała zostaną przez nas uznane za naruszenie prawa i spotkają się ze stosowną reakcją na drodze sądowej" - mówił mecenas. We wtorek na łamach "Gazety Wyborczej", wrocławski informatyk i autor wierszy Karol Chum (jego prawdziwe nazwisko to Przemysław Kowalczyk), oskarżył o molestowanie kard. Henryka Gulbinowicza, legendę "Solidarności" i kawalera Orderu Orła Białego. Prof. Witkiewicz, który jest lekarzem kard. Gulbinowicza od ponad 30 lat, powiedział w piątek dziennikarzom, że jako lekarz "nigdy nie zauważył, żeby to, co jest przedmiotem doniesień prasowych było prawdziwe". Z kolei w ubiegłym tygodniu działaczki Dolnośląskiego Kongresu Kobiet złożyły do biura Rady Miejskiej Wrocławia wniosek o odebranie b. metropolicie wrocławskiemu kard. Henrykowi Gulbinowiczowie tytułu honorowego obywatela miasta. Była to reakcja na okoliczności przedstawione w filmie Tomasza Sekielskiego. Oskarżenia pod adresem kard. Gulbinowicza W dokumencie "Tylko nie mów nikomu" pojawia się m.in. postać byłego księdza Pawła K. W filmie wskazano, że po zatrzymaniu Pawła K. w 2005 r. poręczył za niego ówczesny metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski. Szybko jednak to poręczenie wycofał. Następnie, według dokumentu Sekielskiego, poręczenia udzieli kard. Henryk Gulbinowicz, emerytowany biskup archidiecezji wrocławskiej. Dzięki temu poręczeniu K. miał uniknąć tymczasowego aresztowania - wynika z dokumentu. Zdaniem działaczek Kongresu kard. Gulbinowicz nie tylko poręczył za Pawła K., ale też "po ujawnieniu jego skłonności, nie zrobił nic, by zapobiec kolejnym tragediom". Paweł K., który nie jest już księdzem, w 2015 r. został skazany przez wrocławski sąd na 7 lat więzienia za wykorzystanie seksualne trzech małoletnich chłopców. Sąd zakazał mu też dożywotnio pracy z młodzieżą i orzekł leczenie zaburzeń preferencji seksualnych.