Nowy administrator w rozmowie z IAR zapowiada, że idzie do Jasienicy, aby zjednoczyć podzielonych na zwolenników i przeciwników księdza Wojciecha Lemańskiego wiernych. Ksiądz Krzysztof Kozera chce na początku budować jedność opartą na wierze. - Będę robił wszystko, aby to osiągnąć - dodaje. Sławomir Opłotny, zwolennik księdza Lemańskiego, zapewnia, że nowy administrator zostanie przyjęty z otwartymi ramionami. Ma nadzieję, że do 5 lipca będzie szansa, aby go poznać. - Wcześniejsze próby rozmowy w tej sprawie z kurią spełzły na niczym - dodaje w rozmowie z IAR. Przyznaje, że do kanclerza kurii i biskupa pomocniczego diecezji warszawsko-praskiej dzwonił i wysyłał SMS-y. Wciąż otwarta pozostaje sprawa, co dalej z byłym proboszczem parafii w Jasienicy księdzem Wojciechem Lemańskim. Do parafii raczej nie wróci. - Nie odbiera telefonów z kurii - mówi IAR rzecznik prasowy kurii Mateusz Dzieduszycki. Rzecznik podkreśla, że od ponad tygodnia zwierzchnik księdza Lemańskiego arcybiskup Henryk Hoser chce się z nim skontaktować. Bez efektu. - O swoich decyzjach lub opiniach Watykanu arcybiskup chce mu powiedzieć osobiście - mówi Mateusz Dzieduszycki. Ksiądz Wojciech Lemański został blisko rok temu odwołany z funkcji proboszcza. Chodziło o nieposłuszeństwo arcybiskupowi i głoszenie opinii zdaniem arcybiskupa sprzecznych z nauką Kościoła. Ostatecznie duchowny w swojej sprawie zwrócił się do Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej - ostatecznej instancji Sądu Kościelnego. Decyzja Trybunału ma definitywnie zamknąć sprawę z punktu widzenia kościelnej administracji.