Na mszy byli wierni z wielu krajów świata. Uczestniczył w niej również premier Włoch Mario Monti. W homilii wygłoszonej w parku Bresso papież podkreślił, że obrazem Boga jest nie tylko Kościół, ale także "rodzina, oparta na małżeństwie, zawartym między mężczyzną a kobietą". - Bóg stworzył istotę ludzką jako mężczyznę i kobietę, równych w godności, ale także z właściwymi sobie i dopełniającymi się cechami, aby dwoje było darem jedno dla drugiego, aby wzajemnie się doceniali i tworzyli wspólnotę życia i miłości. Miłość jest tym, co czyni osobę ludzką autentycznym obrazem Boga - mówił Benedykt XVI. Przypomniał małżonkom: "Nie obdarowujecie siebie jakąś rzeczą czy działaniem, ale całym życiem". - A wasza miłość jest owocna przede wszystkim dla was samych, gdyż pragniecie i wypełniacie dobro jedno dla drugiego, doświadczając radości przyjmowania i darowania. Jest też owocna w wielkodusznym i odpowiedzialnym przekazywaniu życia dzieciom, w troskliwej opiece nad nimi oraz mądrym i starannym wychowaniu - dodał papież. Wskazał, że miłość ta przynosi owoce także społeczeństwu, gdyż życie rodzinne jest - jak zaznaczył - "pierwszą i niezbędną szkołą cnót społecznych, takich jak poszanowanie innych, bezinteresowność, zaufanie, odpowiedzialność, solidarność, współpraca". Apelował do rodziców, by w świecie zdominowanym przez technikę przekazywali dzieciom w sposób spokojny i ufny motywy życia i siłę wiary. Jako fundamenty życia rodzinnego Benedykt XVI wymienił udział w życiu Kościoła, troskę o dialog, poszanowanie punktu widzenia drugiej osoby, gotowość do pełnienia służby, cierpliwość wobec wad drugiej osoby, przebaczanie i proszenie o przebaczenie, przezwyciężanie ewentualnych konfliktów z inteligencją i pokorą. Papież zwrócił się także do osób po rozwodzie i w separacji, nazywając ich doświadczenia "bolesnymi". - Wiedzcie, że papież i Kościół wspierają was w waszym trudzie. Zachęcam was do trwania w jedności z waszymi wspólnotami - powiedział. - Widzimy, że w nowoczesnych teoriach ekonomicznych często przeważa utylitarystyczna koncepcja pracy, produkcji i rynku. Jednakże boży plan i samo doświadczenie pokazują, że jednostronna logika własnego pożytku i maksymalnego zysku nie jest tą, która może przyczynić się do harmonijnego rozwoju, dobra rodziny i budowania bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, bo przynosi irytującą konkurencję, silne nierówności, degradację środowiska, pogoń za konsumpcją, trudności w rodzinach - ocenił papież. Przestrzegł, że mentalność utylitarystyczna redukuje relacje między ludźmi do "kruchych zbieżności indywidualnych interesów" i podminowuje tkankę społeczną. Papież wezwał też rodziny, by mimo szybkiego tempa życia nie zatraciły sensu niedzieli jako dnia mszy świętej. Nazwał ją "dniem człowieka i jego wartości" oraz "dniem rodziny". - Rodzina, praca, święto: trzy dary Boże, trzy wymiary naszej egzystencji, które powinny znaleźć zgodną równowagę. Zharmonizowanie czasu pracy, wymogów rodziny, życia zawodowego i macierzyństwa, pracy i święta jest ważne dla budowania społeczeństwa o ludzkim obliczu - dodał Benedykt XVI. - Zawsze dawajcie w tym pierwszeństwo logice "być" przed logiką "mieć": pierwsza z nich buduje, druga kończy się zniszczeniem - prosił wiernych. Przed modlitwą Anioł Pański, na zakończenie mszy papież zwrócił się między innymi do Polaków mówiąc: "Pozdrawiam serdecznie polskie rodziny obecne tu w Mediolanie i te, które łączą się z nami przez środki przekazu. Niech podjęte tutaj kwestie: 'rodzina, praca, świętowanie' umocnią was w miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej, zachęcą młodych, by pragnęli bardziej być, aniżeli mieć, pomogą wszystkim przeżywać niedzielę jako spotkanie z Chrystusem w radości rodzinnego świętowania". Następnie dodał po polsku: "Na następne Światowe Spotkanie Rodzin zapraszam was do Filadelfii w Stanach Zjednoczonych - jeśli Bóg pozwoli - za trzy lata. Wasze rodziny zawierzam Maryi, Królowej Rodzin". W mediolańskiej mszy uczestniczyło 60 kardynałów i 250 biskupów z całego świata.