Na apel papieża odpowiedział Kościół w Polsce. Msze o pokój dla Syrii zaplanowano w wielu diecezjach. - Większość z nas - w tej sytuacji, jaka dziś panuje na Bliskim Wschodzie - może pomóc tylko modlitwą - mówi IAR ksiądz Waldemar Cisło ze Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Duchowny jest wdzięczny papieżowi, że zaproponował taki krok. - Modlitwa ma ogromną potęgę - dodaje. Według niego Franciszek jest papieżem prostych środków i przypomina to, o czym my zapominamy. "Być głosem tych, którzy nie mogą mówić" Ksiądz Waldemar Cisło w rozmowie z IAR wspomniał też o wizycie - niemal rok temu - biskupa Louisa Sako (czyt. Luisa Sako) z Iraku. Hierarcha wyraźnie wtedy mówił: "Nie spełnicie wszystkich naszych próśb materialnych, ale możecie się modlić i mówić o nas światu". Chodzi o to, aby być głosem tych, którzy nie mogą mówić - podkreśla ksiądz Cisło. Do inicjatywy papieża Franciszka dołączyli także wyznawcy prawosławia i muzułmanie.