Już po raz trzeci papież zatrzymał się w niewielkim, zbudowanym z drewna i kamienia domu, wzniesionym przez salezjanów w 2000 roku dla Jana Pawła II. Do Les Combes w gminie Introd wrócił po dwóch latach. Położenie wakacyjnej rezydencji gwarantuje Benedykowi XVI całkowity spokój. Będzie o niego dbać około trzystu watykańskich żandarmów, a także policjantów, karabinierów i miejscowych strażników, którzy otoczyli teren wokół domu w Les Combes kordonem bezpieczeństwa. Organizatorzy pobytu przygotowali dla papieża kilka niespodzianek: wstawiono nowy fortepian, a w ogrodzie pojawił się grill i jadalnia pod wielkim parasolem. Są także dwa miejscowe koty, które mają umilić mu czas. Dziennik "Corriere della Sera" podkreśla, że być może papieżowi uda się ukończyć podczas tego urlopu bardzo oczekiwaną drugą część książki "Jezus z Nazaretu". W programie wakacji znajdują się dwa spotkania Benedykta XVI z wiernymi na modlitwach Anioł Pański w niedziele. 19 lipca odmówi ją na placu w miejscowości Romano Canavese, skąd pochodzi watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone, a 26 lipca - w Les Combes.