Ze względu na wyjątkowość wizyty w miejscu ciężkiej choroby i cierpienia papieżowi nie towarzyszyły kamery. Wiadomo jedynie, że trzy najlżej chore osoby wyraziły pragnienie zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z Benedyktem XVI. Podczas krótkiej wizyty w hospicjum "Sacro Cuore" papież wygłosił przemówienie do personelu medycznego i sponsorów. - Nie zawsze możliwe jest znalezienie lekarstwa na każdą chorobę, w rezultacie czego w szpitalach i strukturach sanitarnych na całym świecie spotykamy się często z cierpieniem tylu nieuleczalnie chorych braci i sióstr, niejednokrotnie w fazie terminalnej - mówił. - Dominująca dzisiaj mentalność stara się często osoby te zepchnąć na margines, uważając je za ciężar i problem dla społeczeństwa - dodał Benedykt XVI. Podkreślił następnie: "wraz z niezbędnym leczeniem klinicznym należy zaoferować chorym konkretne gesty miłości, bliskości i chrześcijańskiej solidarności, by wyjść naprzeciw ich potrzebie zrozumienia, pocieszenia i stałego dodawania otuchy".