- W czasie Bożego Narodzenia pragnienie i prośba o pokój stały się jeszcze intensywniejsze. Jednak nasz świat nie przestaje być naznaczony przemocą, szczególnie przeciwko uczniom Chrystusa - powiedział Benedykt XVI. Dodał następnie: "Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o zamachu na kościół katolicki na Filipinach, gdy sprawowano tam obrzędy dnia Bożego Narodzenia, jak również o zamachach na kościoły chrześcijańskie w Nigerii". - Raz jeszcze ziemia splamiona została krwią w innych częściach świata, takich jak Pakistan - mówił papież, przywołując sobotni samobójczy zamach na północnym zachodzie kraju, w którym zginęło ponad 40 osób, czekających na dostawę żywności. Benedykt XVI podkreślił: "Pragnę wyrazić moje szczere kondolencje z powodu ofiar tej absurdalnej przemocy i powtarzam raz jeszcze apel o porzucenie drogi nienawiści i znalezienie pokojowych rozwiązań konfliktów i zapewnienie drogim mieszkańcom bezpieczeństwa i spokoju". - W tym dniu, w którym obchodzimy uroczystość Świętej Rodziny, która zaznała dramatycznego doświadczenia ucieczki do Egiptu z powodu morderczej furii Heroda, wspominamy także tych wszystkich - w szczególności rodziny - którzy zmuszeni są porzucać swe domostwa z powodu wojny, przemocy i nietolerancji. Wzywam was zatem, byście przyłączyli się do mnie w usilnej modlitwie do Pana, prosząc, by poruszył serca ludzi i przyniósł nadzieję, pojednanie i pokój - poprosił wiernych. Nawiązując do uroczystości Świętej Rodziny papież stwierdził, że narodziny dziecka nie są "zwykłym aktem reprodukcyjnym". - Jakże ważne jest to, by każde dziecko przychodząc na świat było powitane ciepłem rodzinnym - mówił. Położył nacisk na to, że każde dziecko potrzebuje "miłości ojca i matki". Zwracając się do Polaków Benedykt XVI powiedział: "Dziś, w niedzielę Świętej Rodziny, proszę Boga, aby wiara, nadzieja i miłość były fundamentem trwałości polskich rodzin". - Małżeńska miłość mężczyzny i kobiety niech owocuje nowym życiem i duchowym wzrastaniem przyszłych pokoleń - dodał po polsku.