W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan powiedział, że doszło do "nieopisanej tragedii", a biskup Padovese to "nowy męczennik" Kościoła. Podkreślił, że papież jest bardzo poruszony tym, co się wydarzyło. "To tragedia, która dotyka wszystkich, chrześcijan i niechrześcijan, wierzących i niewierzących, gdyż zaatakowany został duszpasterz bardzo kochany w Turcji i poza nią, ale także dlatego, że stało się to w przeddzień podróży Benedykta XVI na Cypr" - oznajmił niemiecki purpurat. Odnosząc się do zbrodni, o której popełnienie oskarżony został cierpiący na depresję turecki kierowca biskupa, kardynał Walter Kasper oświadczył, że konieczne jest dochodzenie i wyjaśnienie wszystkich "cieni" wokół tej tragedii. Zauważył, że na razie nie wiadomo, co naprawdę było motywem zbrodni. I podkreślił: "Wszystko trzeba sprawdzić, by mieć pełny obraz sytuacji, chociaż nie jest tajemnicą, że w Turcji nie brakuje grup czy ruchów o charakterze ksenofobicznym". Być może, dodał kardynał Kasper, te odizolowane grupy nie mają nic wspólnego z tą zbrodnią. Zapytany zaś o to, czy nie obawia się, że zabójstwo to może zaszkodzić dialogowi międzyreligijnemu, odparł: "Dialog ekumeniczny i międzyreligijny musi postępować naprzód". Przewodniczący Papieskiej Rady poinformował ponadto, że biskup Padovese jako przewodniczący episkopatu Turcji miał jechać na Cypr w związku z pielgrzymką Benedykta XVI.