Dziesiątki tysięcy wiernych z całych Włoch przybyły w niedzielę na Plac świętego Piotra, by zamanifestować solidarność z Benedyktem XVI, krytykowanym w związku ze skandalem pedofilii w Kościele. Manifestujący reprezentują ponad 70 organizacji, takich jak Akcja Katolicka, Ruch Odnowy w Duchu Świętym, zrzeszenia rodziców uczniów szkół kościelnych. Pod papieskie okno przybędzie także 70 senatorów i deputowanych do włoskiego parlamentu oraz szefowie władz Rzymu i regionu Lacjum. "Papa day" - tak to prawdziwe pospolite ruszenie w szeregach włoskich wiernych nazywają media przypominając, że podobny dzień solidarności z Benedyktem XVI zwołano 20 stycznia 2008 roku. Było to trzy dni po tym, jak papież musiał ku swemu rozgoryczeniu odwołać wizytę na rzymskim uniwersytecie La Sapienza w rezultacie protestów niektórych wykładowców i studentów przeciwko jego obecności. Południowe spotkanie z papieżem poprzedzi godzinę wcześniej liturgia słowa, którą poprowadzi na placu przed bazyliką przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco. Jak poinformowano na antenie Radia Watykańskiego, jej uczestnicy mają także modlić się za ofiary pedofilii. Dzień solidarności z papieżem zwołała federacja włoskich stowarzyszeń i ruchów katolickich, licząca ponad 70 organizacji. Przybyły także całe parafie, pielgrzymki z diecezji i szkół kościelnych, kilkudziesięciu senatorów i deputowanych. Manifestację, nazwaną przez media "Papa day", poprzedziła liturgia słowa, którą poprowadził przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco. Nawiązując do skandalu pedofilii powiedział on, że Kościół musi "oczyścić się z grzechu swych synów". Potrzeba duchowej i moralnej odnowy Kościoła Benedykt XVI mówił w niedzielę o potrzebie duchowej i moralnej odnowy Kościoła. Przed południowym spotkaniem na modlitwie maryjnej na Placu świętego Piotra 150 tys. Włochów wyraziło solidarność z papieżem, krytykowanym za skandal pedofilii w Kościele. Do Watykanu przybyły z całych Włoch dziesiątki tysięcy wiernych, reprezentujących ponad 70 stowarzyszeń świeckich i ruchów katolickich, by - jak wyjaśnili inicjatorzy dnia solidarności z papieżem - okazać mu bliskość w związku z falą ataków, między innymi ze strony mediów, zarzucających mu bierność w obliczu nadużyć seksualnych w Kościele. Dziękując za okazane wsparcie i zaufanie Benedykt XVI powiedział: - Drodzy przyjaciele, dajecie dziś wyraz wielkiej miłości i głębokiej bliskości Kościoła i narodu włoskiego z papieżem oraz z waszymi kapłanami, którzy codziennie troszczą się o was, abyśmy, w zaangażowaniu na rzecz odnowy duchowej i moralnej odnowy, mogli coraz lepiej służyć Kościołowi i Ludowi Bożemu oraz tym, którzy zwracają się do nas z ufnością. - Wszystkim - podkreślił - pragnę wyrazić moją serdeczną wdzięczność. - Widzimy tu obecne cały Włochy - powiedział papież do tłumu z setkami transparentów na Placu świętego Piotra. - Prawdziwym nieprzyjacielem, którego należy się obawiać i z którym należy walczyć, jest grzech, zło duchowe, które niekiedy, niestety, zaraża także członków Kościoła - dodał. - My chrześcijanie nie boimy się świata, choć musimy uważać na jego powaby. Musimy natomiast lękać się grzechu i dlatego być głęboko zakorzenieni w Bogu, solidarni w dobru, w miłości, w służbie. Oto, co Kościół, jego kapłani wraz z wiernymi, czynili i czynią nadal z gorącym zaangażowaniem na rzecz dobra duchowego i materialnego osób we wszystkich stronach świata - przypomniał Benedykt XVI. Manifestację, nazwaną przez media "Papa day", poprzedziła liturgia słowa, którą poprowadził przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco. Nawiązując do skandalu pedofilii powiedział on, że Kościół musi "oczyścić się z grzechu swych synów". Modlono się także za "pogrążone w bólu" ofiary nadużyć ze strony księży; o to, aby "odnalazły sprawiedliwość i pocieszenie". Na zakończenie spotkania na modlitwie maryjnej Regina coeli papież zwrócił się także do Polaków: - Zanim Pan Jezus wstąpił do nieba, powiedział do Apostołów: "Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (...) aż po krańce ziemi". - Jest to obietnica i wezwanie, które Chrystus kieruje również do nas. Otwórzmy serca na moc Ducha i z odwagą dajmy na co dzień świadectwo wiary - mówił po polsku.