Maksyma, urodzonego w 1914 r. pod świeckim nazwiskiem Marin Minkow, wybrano na patriarchę bułgarskiej Cerkwi w lipcu 1971 r. Po zmianach politycznych w 1989 r. część dostojników Cerkwi pod przywództwem metropolity newrokopskiego Pimena zakwestionowała legalność wyboru Maksyma i zażądała jego ustąpienia. Wskazywali oni, że władze komunistycznej Bułgarii poparły Maksyma już trzy miesiące przed wyborem patriarchy przez sobór. Przeciwnicy krytykowali też Maksyma za zbytnią uległość wobec władz komunistycznych. Dało to początek rozłamowi w bułgarskiej Cerkwi. Maksym miał jednak poparcie zarówno w kraju, jak i wśród innych zwierzchników Cerkwi prawosławnych, i w 1998 r., po śmierci Pimena, Cerkiew w Bułgarii przywróciła swoją jedność. W 2002 r. Maksym jako pierwszy bułgarski patriarcha w czasach nowożytnych witał w Sofii papieża, Jana Pawła II. Śmierć Maksyma otwiera w bułgarskiej Cerkwi trudną walkę o sukcesję. Największym problemem jest agenturalna przeszłość większości członków Świętego Synodu. W styczniu br. komisja badająca archiwa komunistycznych służb bezpieczeństwa ujawniła, że 11 z 15 członków synodu było agentami bezpieki. Wyjątkami byli: sam Maksym oraz metropolici: Gawrił, Amwrosij i Nikołaj. Nie wiadomo, czy wybór kolejnego patriarchy padnie na któregoś z nich. Metropolita płowdiwski Nikołaj według bułgarskiego prawa kanonicznego nie może zostać wybrany, gdyż nie skończył jeszcze wymaganych przy wyborze 50 lat. Z Sofii Ewgenia Manołowa