Matka Kazimiera Gruszczyńska, sama określająca się jako dziecko krzyża, uczyła siostry z założonego przez siebie zgromadzenia, by w chorych widziały cierpiącego Jezusa. Jak relacjonuje "NDz", tak też było: w czasie I wojny światowej zakonnice wykazały się wielkim męstwem i ofiarnością w opiece nad rannymi żołnierzami. Gruszczyńska oddając się pracy dla innych, sama ciężko chorowała. Mówiła o sobie, że jest dzieckiem krzyża. Uroczystości zamknięcia procesu beatyfikacyjny matki Kazimiery właśnie odbyły się w jej rodzinnych Kozienicach. Ordynariusz radomski bp Henryk Tomasik zapoznał się z zebraną dokumentacją i ją zaakceptował. W najbliższym czasie dotychczasowa siostra postulator Lucyna Czermińska dostarczy zebrane akta do Kongregacji do spraw Świętych w Rzymie - zapowiada dziennik.