W wygłoszonym na zakończenie przemówieniu papież - meloman i pianista podziękował za tak piękny prezent urodzinowy i mówił o uniwersalnych wartościach muzyki. - Ten uniwersalizm muzyki podkreślają dzisiaj w sposób szczególny elektroniczne i cyfrowe nośniki przekazu. Ileż osób, w swoich domach, w najróżniejszych krajach ma możliwość wziąć udział w tym koncercie czy nawet wysłuchać go ponownie w przyszłości! - powiedział Benedykt XVI. Wyraził następnie przekonanie, że muzyka, zwłaszcza zaś - jak podkreślił - Wolfganga Amadeusza Mozarta, "jest prawdziwie uniwersalnym językiem piękna, zdolnym łączyć ludzi dobrej woli na całej ziemi i nakłonić ich do wzniesienia się ku Najwyższemu oraz do otwarcia się na absolutne Dobro i Piękno". - Patrząc wstecz na moje życie dziękuję Panu Bogu za to, że uczynił z muzyki niemal mojego towarzysza podróży, zawsze przynoszącego mi pociechę i radość - wyznał papież. - Oto moje życzenie - dodał, zwracając się do obecnych - aby wielkość i piękno muzyki mogły obdarzyć i was, drodzy przyjaciele, nowym i stałym natchnieniem do budowy świata miłości, solidarności i pokoju. Na zakończenie Benedykt XVI podziękował jeszcze raz wszystkim za obecność i za życzenia. Podczas koncertu orkiestry radiowej ze Stuttgartu oraz skrzypaczki Hilary Hahn wykonano, oprócz kompozycji Mozarta, także utwory Antoniego Dworzaka i Giovanniego Gabrielego. Dyrygował Wenezuelczyk Gustavo Duhamel. W Auli Pawła VI było kilka tysięcy osób, wśród nich kardynałowie i biskupi, przedstawiciele świata polityki i kultury, między innymi Sophia Loren, oraz rzymskiego duchowieństwa.