- To wszystko można sprowadzić do nękania Fundacji "Lux Veritatis". Celem tego jest uniemożliwienie nadawania programów przez TV Trwam. Watchdog Polska nie działa w próżni, ma bardzo silne poparcie z wielu zagranicznych ośrodków czy organizacji, dlatego stowarzyszenie powinno to ujawnić - zaznacza prof. dr hab. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu, który apeluje do Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, by ujawniła swoje powiązania ze spokrewnionymi organizacjami globalistycznymi. Posiedzenie w sprawie karnej, jaką Watchdog wytoczył zarządowi fundacji, odbyło się 29 kwietnia. Chodzi o nieudostępnienie informacji o wydatkowaniu środków publicznych z lat 2008-2016. Po dwóch rozprawach proces wciąż się nie rozpoczął. Z końcem kwietnia sąd oddalił wniosek jednego z obrońców o zawieszenie sprawy w związku z postępowaniem, które toczy się przed TK. "Polska jest przedmiotem ataków" W komunikacie przypomniano zasługi Radia Maryja i zwrócono uwagę, że Polski katolicyzm maryjny, który "od wieków stanowi fundament tożsamości narodu polskiego, ma wielu przeciwników". "Polska jest przedmiotem ataków, co jest zarazem atakiem na Kościół katolicki i tym samym na Radio Maryja oraz Telewizję Trwam. "Współcześni, wpływowi i niezwykle zasobni ludzie, budujący bezbożny globalny świat, nie chcą Chrystusa. On im przeszkadza, gdyż ludzie wierzący mogą skutecznie zniweczyć ich zamiary. Ci bogaci materialnie ludzie, lecz ubodzy duchem, nie rozumieją, że tylko w Chrystusie jest prawdziwa wolność - wolność od zła, które jest destrukcyjnym przeciwieństwem miłości" - czytamy w komunikacie. "Stąd ustawiczne szkalowanie i poniżanie Polski na arenie międzynarodowej przez wrogów zewnętrznych i wewnętrznych. W Europie realizowany jest plan likwidacji chrześcijaństwa, a przede wszystkim Kościoła katolickiego. Proces laicyzacji Europy nie odniesie jednak pełnego sukcesu bez dechrystianizacji Polski. Realizatorzy tego planu zdają sobie też sprawę, że proces dechrystianizacji Polski nie będzie skuteczny, póki istnieje Radio Maryja i Telewizja Trwam oraz wyrosła przy nich licząca setki tysięcy osób Rodzina Radia Maryja" - dodano. "Chcą zabrać laptopy" Zespół zwraca uwagę na kampanię skierowaną przeciwko Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Za przykład ataku podaje "wieloletnie interesowanie się Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska Fundacją i nadawcą Telewizji Trwam". Oceniono, że Watchdog Polska "bezpodstawnie zarzuca Fundacji bezczynność w sprawie ich wniosku o ujawnieniu informacji publicznej z listopada 2016 roku i żąda także wydania przez Fundację wszystkich komputerów, laptopów, skrzynek e-mailowych i telefonów komórkowych". "Oznacza to, że Sieci Obywatelskiej w istocie nie chodzi o uzyskanie informacji publicznych, lecz o całkowity paraliż pracy" - wskazano. "Wydaje się rzeczą konieczną ujawnienie przez wspomniane stowarzyszenie intencji w sytuacji, w której podejmowane działania rażąco odbiegają od standardów demokratycznych, a przybierają postać próby totalitarnej inwigilacji. Byłoby wyrazem zarówno dobrej woli, jak i transparentności ze strony organizacji, (...) aby szczegółowo ujawniła swoje powiązania ze spokrewnionymi sobie organizacjami globalistycznymi, które dokonują dzisiaj radykalnej zmiany praw obywatelskich na roszczenia" - podkreślono w komunikacie. Po dwóch rozprawach wciąż nie ruszył proces "Nie można wykluczyć w przyszłości, w przypadku braku informacji na ten temat, potrzeby indywidualnego zwracania się do zarządu organizacji, przy wykorzystaniu adresów i danych kontaktowych zawartych na stronie siecobywatelska.pl" - napisano. Sprawa, którą Sieć Obywatelska Watchdog wytoczyła trzyosobowemu zarządowi Fundacji Lux Veritatis - w jego skład wchodzi o. Tadeusz Rydzyk, o. Jan Król i Lidia Kochanowicz-Mańk - dotyczy nieujawnienia wydatków fundacji z publicznych pieniędzy. Jak podkreślało stowarzyszenie, odpowiedzi ostatecznie udzielono, jednak była ona spóźniona i niepełna. Prokuratura najpierw odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, a potem dwukrotnie je umorzyła. Stowarzyszenie złożyło więc do sądu subsydiarny akt oskarżenia. Po dwóch rozprawach wciąż nie rozpoczął się proces w tej sprawie. Kolejny wstępny termin rozprawy jest wyznaczony na koniec czerwca.