Pani Marianna mieszka w Okopach na Białostocczyźnie (w miejscu urodzenia ks. Popiełuszki), jej mąż Władysław zmarł w 2002 r. Państwo Popiełuszko prowadzili gospodarstwo rolne. Mieli pięcioro dzieci: Teresę, Józefa, Jadwigę (zmarła, mając dwa lata), Alfonsa (w 1971 r. zmienił on oficjalnie imię na Jerzy) i Stanisława. Rodzina była bardzo religijna. Późniejszy ks. Jerzy w wieku 11 lat został ministrantem w kościele parafialnym w Suchowoli. Marianna Popiełuszko pytana przez dziennikarzy, jak wychować świętego, wyliczała: należy kochać Boga i ludzi, kochać sercem i czynami. - Zawsze trzeba się cieszyć - podkreśliła. - Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości - cytowała słowa jednego z psalmów. - Życzę każdemu, żeby prawda ks. Jerzego - zło dobrem zwyciężać - była w każdym z nas. Jeśli my sami się poprawimy, to i w Polsce się poprawi - dodała. Pytana o to, czym najbardziej lubił się zajmować jej syn, odpowiedziała, że "modlitwą". Matka ks. Jerzego przypomniała też zdania, które często powtarzała swoim dzieciom: "Prościusieńko w niebo droga: kochać ludzi, kochać Boga. Kochaj sercem i czynami, będziesz w niebie z aniołkami". "A gdy idę do kościoła, serce z radości woła. Niechaj będzie pochwalony, Jezus Chrystus uwielbiony" - cytowała słowa ludowej modlitwy. Pytana, czy odczuwa obecność swojego syna, pani Marianna odpowiedziała: "Módlcie się o wstawiennictwo ks. Jerzego, to się dowiecie". Zapytana przez dziennikarzy, czy modli się do niego, odpowiedziała: "Syna można prosić jedynie o wstawiennictwo". Setne urodziny Mrianna Popiełuszko obchodziła 1 czerwca - kilka dni przed beatyfikacją syna, która odbędzie się 6 czerwca w Warszawie. Życzenia złożyli jubilatce m.in. wojewoda podlaski i burmistrz gminy Suchowola (Podlaskie).Urzędnicy odwiedzili Mariannę Popiełuszko w jej domu we wsi Okopy. Wojewoda Maciej Żywno wręczył jubilatce listy gratulacyjne od siebie oraz premiera Donalda Tuska.