Chrześcijanie różnych kościołów chcą mieszkańcom Polski przypomnieć o wierze i radości, jaka daje rodzina. - Liczymy, że na końcu będzie nas nawet kilka tysięcy - mówi Artur Pawłowski organizator marszu. Podkreśla, że w tym marszu nie idzie się, żeby protestować albo czegoś żądać. - Idziemy po to, by ogłosić, że Chrystus poświęcił swoje życie za każdego człowieka, który mieszka w Polsce - dodaje Artur Pawłowski. Marsz przejdzie z Placu Piłsudskiego, Traktem Królewskim na stadion Legii. Po drodze jego uczestnicy będą się modlić, śpiewać i tańczyć. Na stadionie zaplanowano ogromny koncert. Wystąpią między innymi Natalia Niemen, Chór TGD i Michael W. Smith. Na trasie marszu zaplanowano pięć postojów, podczas których głos zabiorą przedstawiciele różnych Kościołów. - W ten sposób możemy pokazać wspólną wiarę i nadzieję- dodaje Artur Pawłowski. Jeden z postojów będzie przed Pałacem Prezydenckim, gdzie zaplanowano modlitwę za sprawujących władzę. Marsz rozpoczął się od złożenia kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza i krótkich przemówień Artura Pawłowskiego oraz gościa specjalnego Samuela Wodi Jimby, ambasadora Nigerii w Polsce. Obydwaj mówili o wierze w Chrystusa. W związku z Marszem dla Jezusa spodziewane są utrudnienia w ruchu. Tomasz Kunert ze stołecznego magistratu dodaje, że zmiany w ruchu dotyczyć będą Śródmieścia. Służby miejskie będą otwierać poszczególne ulice wraz z przemieszczającym się tłumem. Zakończenia marszu planowane jest na godz. 16.00.