Osiągnięcie badaczy dziennik uznaje za "interesujący rezultat", ale zarazem zachęca do tego, by "połączyć odwagę z ostrożnością". "To inżynieria genetyczna na wysokim poziomie, krok dalej niż zastąpienie części DNA. Ale w rzeczywistości nie stworzono życia, zastąpiono jeden z jego motorów" - ocenia się w artykule, który należy uznać za pierwszy oficjalny komentarz Watykanu do dokonania amerykańskich naukowców z J. Craig Venter Institute. Według gazety rezultat ten "musi mieć reguły, tak jak wszystkie kwestie dotykające serca życia". "Inżyniera genetyczna może czynić dobro, wystarczy pomyśleć o możliwości leczenia chorób chromosomowych" - stwierdza się w tekście. Znajduje się w nim również następująca ocena: "Działania wokół genomu mogą, jak się ma nadzieję, leczyć, ale dotyczą najdelikatniejszej materii, w której środowisko i manipulacja odgrywają rolę, jakiej nie można lekceważyć; DNA nie jest motorem, w którym zmienia się tłok, lecz częścią żywej istoty, gdzie nieodpowiednie bodźce, nawet te w dobrej wierze, mogą wyłączyć geny w sposób nieoczekiwany, zgodnie z regułami epigenetyki". Dziennik przypomina także w tym kontekście o powszechnym zaniepokojeniu możliwością rozwoju "organizmów genetycznie modyfikowanych" w przyszłości.