- To zło prześladuje nas od stuleci - podkreślił w wystąpieniu na obradach, odbywających się pod hasłem "Ku uzdrowieniu i odnowie" na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie z udziałem przedstawicieli 110 episkopatów i przełożonych 30 zgromadzeń zakonnych. To pierwsza taka narada w historii Kościoła. Ksiądz Rossetti zauważył, że już podczas Soboru w mieście Elvira w Hiszpanii w 306 roku uchwalono kanon, zgodnie z którym "tym, którzy wykorzystują seksualnie dzieci będzie odmawiana komunia święta, także w obliczu śmierci". - Wydaje się, że przypadki seksualnego wykorzystywania dzieci były tak liczne w Hiszpanii 1700 lat temu, że wymagało to specjalnego kanonu - oświadczył ksiądz ze Stanów Zjednoczonych. Dodał następnie, że kiedy pod koniec lat 90. minionego wieku wybuchł skandal pedofilii w USA, mówiono w Kościele, że to tylko amerykański problem. - Potem powiedziano, że to tylko problem strefy angloamerykańskiej, potem, że to tylko problem Zachodu. Potem jednak wydarzyło się to we Włoszech, w Niemczech, w innych krajach - przypomniał. - Dzisiaj nareszcie Kościół jest świadom tego, że nadużycia ze strony duchowieństwa to problem całego świata - stwierdził ks. Rossetti z Uniwersytetu Katolickiego w Waszyngtonie. Na rzymskim sympozjum głos zabrała także ofiara wykorzystywania, Marie Collins, która opowiedziała biskupom o swych doświadczeniach z dzieciństwa, gdy jako 13-latka padła ofiarą pedofilii w szpitalu. - Zaczęłam wracać do zdrowia w dniu, w którym mój gwałciciel przyznał się przed sędzią do winy - podkreśliła kobieta. - Sprawiedliwość jest koniecznością dla ofiar wykorzystywania seksualnego ze strony duchowieństwa - stwierdziła.