W wywiadzie, który w całości ukaże się w środę, w kolejnym numerze "Tygodnika Powszechnego", ks. Jacek Prusak opowiada o tym, że jako ministrant i lektor był świadkiem wykorzystywania dzieci przez księdza. "Wiedziałem, że istnieje w naszym środowisku ksiądz pedofil, choć oczywiście wtedy nie znałem takiej nazwy, ani nie rozumiałem wszystkiego. Wiedziałem, że robi krzywdę niektórym moim kolegom, ale jako nastolatek nie umiałem go jeszcze z tym skonfrontować, choć sam umiałem się oprzeć. On mnie nie mógł skrzywić, gdyż mam taki charakter, że sobie mnie odpuścił" - mówi jezuita.Duchowny zaznacza, że ksiądz-pedofil "cieszył się w środowisku ogromnym autorytetem i był bardzo przebiegły". "Zobaczyłem, jak przebiegli potrafią być przestępcy oraz jak silnie ochrania ich funkcja i struktura" - mówi. "Największy kryzys w Kościele od czasów Reformacji" "Mamy do czynienia z największym kryzysem w Kościele powszechnym od czasów Reformacji - i stworzyliśmy go na własne życzenie. Przecież to nie kosmici wykorzystują dzieci w Kościele, ani nie zlecają im tego wrogowie Kościoła" - mówi w rozmowie z "TP" jezuita.Ks. Prusak był też pytany o to, co zrobiłby, gdyby mógł decydować, z pomnikiem ks. Makulskiego - wieloletniego kustosza sanktuarium w Licheniu, na którym ciążą poważne oskarżenia o nadużycia seksualne wobec nieletnich. "Usunąłbym bez skrupułów" - mówi rozmówca "Tygodnika Powszechnego". Abp Głódź do dymisji Na pytanie, czy abp Głódź powinien podać się do dymisji, ks. Prusak odpowiedział: "Myślę, że tak - i tak myśli zdecydowana większość katolików". Dopytywany, jak do tego doprowadzić, zaznaczył, że "konsekwentnie nie odpuszczać". "Domagać się wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z archidiecezją gdańską i nie dać się zwieść pustym przeprosinom" - powiedział w rozmowie z tygodnikiem. Ks. Prusak odniósł się też do reakcji m.in. o. Tadeusza Rydzyka po filmie braci Sekielskich. Dyrektor Radia Maryja stwierdził, że to atak na Kościół. "To reakcja obronna. Tak mówią ci, którzy nie chcą dopuścić do prawdziwych reform w Kościele" - ocenia rozmówca "TP". Cała rozmowa z ks. Prusakiem ukaże się w kolejnym wydaniu "Tygodnika Powszechnego".