Homilię uroczystej mszy świętej z okazji 200. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki oraz apelu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej hierarcha oparł na poemacie Karola Wojtyły "Myśląc Ojczyzna". Zachęcając do spojrzenia na siebie samych jako Polaków w świetle tej rocznicy, kaznodzieja przypomniał słowa późniejszego papieża, który pisał, że "ojczyzna to wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru i mową własną jak sztandar wyśpiewać dzieje". Arcybiskup podkreślił, że "wyśpiewanie dziejów" musi zawierać ich osąd. Do jego formułowania mają prawo ci, którzy wykazali się "dojrzałością samostanowienia".Metropolita krakowski podkreślił, że za wolność trzeba zapłacić sobą. Słuchaczom postawił, za Karolem Wojtyłą, pytanie o ich wybory. "Po której jesteśmy stronie? Czy należymy do tych, którzy nie dopłacili sobą za wolność Ojczyzny, czy też znajdujemy się po błogosławionej stronie tych, co musieli nadpłacać, jak Tadeusz Kościuszko?" - pytał Marek Jędraszewski. Hierarcha pytał także, "czy wolność odkrywamy ciągle na nowo jako dar i zmaganie, którego wciąż nie dosyć". Arcybiskup Marek Jędraszewski jako przykład wierności ojczyźnie i przyjęcia odpowiedzialności za losy Polski, mimo trudnych czasów, podał Tadeusza Kościuszkę, który do końca był "zatroskany o polską sprawę". Zwrócił uwagę, że przywódca insurekcji cieszący się szacunkiem najbardziej wpływowych przywódców tamtych czasów - cesarza Napoleona Bonaparte i cara Aleksandra I - "z żadnym z nich nie wszedł w układy". Metropolita krakowski dodał, że Tadeusz Kościuszko był już za życia legendą dla Polaków i stał się natchnieniem dla kolejnych pokoleń. Jego szczątki spoczywają na Wawelu. W uroczystej mszy św. odprawionej w wawelskiej Bazylice Archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława wzięli udział między innymi prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Po Eucharystii para prezydencka uczestniczyła w apelu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.